Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz.

Kejko
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Animesher.com_blue-eyes-shigatsu-wa-kimi-no-uso-black-cat-1706833
Godność :
Kejko Hanari
Wiek :
23 wiosny
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
170 cm / 57 kg
Znaki szczególne :
Piękne neonowo niebieskie kocie oczy.
Pod ręką :
Torebka a w niej bardziej lub mniej istotne drobiazgi.
Broń :
dwa półdługie miecze, cienki srebrny łańcuch
Zawód :
Poszukiwaczka kłopotów... znaczy przygód // Muzyk solista
Stan zdrowia :
Poobijana po niedawnym starciu. Płytkie rany i zadrapania na ramionach, nogach oraz plecach. Rozcięcie na policzku.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t267-kejko-hanari-alias-kolysanka#415 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1091-kejko
KejkoLwie Serce
Donośnik do poprzednich postów -> http://www.spectrofobia.cba.pl/viewtopic.php?p=68483#68483


~Ciąg dalszy misji ~

Powrót do góry Go down





Mari
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. 5PUjt0u
Godność :
Marionette, ale woli jak mówi się do niej Mari
Wiek :
25
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
167/45
Pod ręką :
szkicownik, torba, broń
Broń :
sztylet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t241-kp-mari https://spectrofobia.forumpolish.com/t1099-mari
MariNieaktywny
Lwica zaczęła się zastanawiać czy na pewno dobrze zrobiła, że zostawiła przyjaciela samego z tym mężczyzną. W szczególności iż ta okolicy była dość niebezpieczna, on był pod stałą obserwacją, a dodatkowo sam nie wiedział co się dzieje. W końcu był nieprzytomny gdy cała ta akcja się zaczęła. Ale teraz było już za późno, żeby o tym myśleć.

Co miała teraz zrobić. Uciekać? Nie...to nie było w jej stylu. Musiała mu jakoś pomóc. Obiecała....skoro nie umiała tego zrobić wcześniej, to musi zrobić to teraz. Rozejrzała się po dachach i odszukała kryjówkę, w której nikt raczej jej nie powinien zauważyć, a dodatkowo sama mogła mieć na tyle dobry wgląd w okolicę, by wiedzieć kiedy należałoby jednak się już z tej dzielnicy wynieść.
Dopiero wtedy zabrała się za przeglądanie notesu. Uważnie czytała wszystko, nasłuchując jednocześnie, czy ktoś się nie zbliża. Widziała, że Kocur nie wyszedł z wprawy z planowaniu, musiała się jednak dokładnie wczytać w plan, żeby uznać, czy na pewno jest na to gotować czy na pewno chce się w to wplątywać.
Zmarszczyła brwi, gdy zobaczyła tajemniczą kartkę i warknęła cichutko, widząc co na nim jest. Yawes zawsze musisz utrudniać tak? Czemu nie znajdziesz kogoś dla siebie lepszego...ja się dla nikogo nie nadaję....powiedziała w myślach, ale szybko potrząsnęła głową i schowała kartkę w notesie, a ten znów przejrzała, by móc zaplanować kolejny ruch, zanim będzie zmuszona by wyjść z ukrycia.

Powrót do góry Go down





Kejko
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Animesher.com_blue-eyes-shigatsu-wa-kimi-no-uso-black-cat-1706833
Godność :
Kejko Hanari
Wiek :
23 wiosny
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
170 cm / 57 kg
Znaki szczególne :
Piękne neonowo niebieskie kocie oczy.
Pod ręką :
Torebka a w niej bardziej lub mniej istotne drobiazgi.
Broń :
dwa półdługie miecze, cienki srebrny łańcuch
Zawód :
Poszukiwaczka kłopotów... znaczy przygód // Muzyk solista
Stan zdrowia :
Poobijana po niedawnym starciu. Płytkie rany i zadrapania na ramionach, nogach oraz plecach. Rozcięcie na policzku.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t267-kejko-hanari-alias-kolysanka#415 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1091-kejko
KejkoLwie Serce
Jeśli nasza bohaterka nie zmieniła swojej decyzji, to zgodnie z instrukcjami w notesie musiała się udać do wschodniej części Portowego miasta. Tam mieścił się dom, Upiornej wdówki hazardzistki, niejakiej Briesili Ducteri.
Plan bezogoniastego dachowca zakładał włamanie się do domu upiornej, gdy ta odwiedzała swe przyjaciółeczki. W notesie Mari mogła znaleźć opis wszystkich możliwych drzwi i okien oraz prowizoryczną i raczej domyślną rozpiskę pomieszczeń. Było również oznaczone miejsce, w którym znajdowała się lub powinna znajdować się szkatułka z broszką. Wysoki oszklony kredens ze złotymi zdobieniami, raczej trudno byłoby przeoczyć. Skąd jednak kocur zdobył tak dokładne informacje, tego wiedzieć już nie mogła. Czy da im wiarę?

Mari mogła dowiedzieć się, iż, Pani Ducteri posiała służbę, pokojówkę, ogrodnika oraz majordomusa, który kiedyś zapewne miał pod sobą więcej osób, którymi mógł dyrygować. Dwie marionetki oraz podstarzały mężczyzna utykający na lewą nogę, którego rasa pozostawała zagadką. Pozornie nie powinni stanowić zagrożenia, lecz czy w tej Krainie zakładanie, iż coś jest niegroźne, wyszło komuś na dobre? ( Nie sądzę)
Gospodyni opuszczała swój dom zwykle przed godziną siedemnastą, by pojawić się w nim ponownie około godziny dwudziestej pierwszej. Dane te dotyczyły jednak trzydniowej obserwacji, więc może byłoby lepiej przekonać się o tym osobiście.
Nasza kocica miała zatem kilka dobrych godzin, na przygotowanie się i obmyślenie strategii. Nikt przecież nie kazał jej łamać prawa, być może wpadnie na jakiś inny pomysł, aby poratować dawnego kompana ?

Powrót do góry Go down





Mari
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. 5PUjt0u
Godność :
Marionette, ale woli jak mówi się do niej Mari
Wiek :
25
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
167/45
Pod ręką :
szkicownik, torba, broń
Broń :
sztylet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t241-kp-mari https://spectrofobia.forumpolish.com/t1099-mari
MariNieaktywny
Czytała uważnie plan i wszystkie spostrzeżenia Kocura. Skąd on to wszystko wiedział? Musiał tam być, ale teraz go nie mogła zapytać. Warknęła cicho. Jak dostać się do tego domu...czy nie ma innego sposobu? Musiała to przemyśleć wszystko dokładnie, ale nie mogła się zastanawiać za długo nad tym.

Kilka osób tam było. Kobieta wychodziła z domu, ale reszta na pewno zostawała. Dodatkowo Puszek tylko przez trzy dni ją obserwował. Tak więc nie wiadomo czy to jest pewne...
Podrapała się za uchem i postanowiła przenieść bliżej tego domu. Może się czegoś dowie?
Dobrze by było jakby szukała jakiejś pomocy domowej czy cokolwiek...żeby mogła tam wejść bardziej legalnie niż po prostu włamanie. Ech...najpierw sprawdzi czy to co napisał jej znajomy jest prawdą.
Wyruszyła więc w kierunku swojego celu, trzymała się jednak póki mogła, dachów i skitrała się na jednym z nich. Jeśli było to możliwe to takim, na którym mogłaby obserwować wszystko dokładnie. Przynajmniej na chwilę.
Dopiero po jakiejś godzinie zeszła, ale tak by nie rzucała się w oczy i zaczęła się rozglądać po okolicy, sprawdzając czy nie ma jakiś ogłoszeń z jej strony. Coś o pomocy, pracy czy nawet pojedyncze wydarzenie.

Powrót do góry Go down





Kejko
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Animesher.com_blue-eyes-shigatsu-wa-kimi-no-uso-black-cat-1706833
Godność :
Kejko Hanari
Wiek :
23 wiosny
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
170 cm / 57 kg
Znaki szczególne :
Piękne neonowo niebieskie kocie oczy.
Pod ręką :
Torebka a w niej bardziej lub mniej istotne drobiazgi.
Broń :
dwa półdługie miecze, cienki srebrny łańcuch
Zawód :
Poszukiwaczka kłopotów... znaczy przygód // Muzyk solista
Stan zdrowia :
Poobijana po niedawnym starciu. Płytkie rany i zadrapania na ramionach, nogach oraz plecach. Rozcięcie na policzku.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t267-kejko-hanari-alias-kolysanka#415 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1091-kejko
KejkoLwie Serce
Zwiad dachowca przebiegł bez większych atrakcji. Nie można było go jednak zaliczyć do wielkich sukcesów.
Skacząc między dachami, kocicę zauważyła kobieta, która otwierała okno po to, by móc opróżnić zawartość swej popielniczki. Postać białowłosej zaskoczyła ją, przez co ta prawie wypuściła z rąk solidne szklane naczynie. Kobieta poza pogrożeniem kocicy zaciśnięta pięścią i rzuceniu kilka niepochlebnych określeń pod adresem rasy Dachowców, nie zrobiła nic więcej.
Szczęście okazało się tego dnia dość kapryśne, a w każdym razie w stosunku do Mari. Może ta ostatnio przechodziła pod drabiną lub przewróciła solniczkę, przez co pech przylgnął do niej niczym natrętny sprzedawca tanich eliksirów. Białoucha nie znalazła w okolicy ani jednego ogłoszenia ze strony Pani Ducteri. Widać ta była, zadowolona z aktualnego stanu swej służy, lub co bardziej prawdopodobne nie było stać jej na zatrudnienie kolejnych pracowników. Kupno nowego młodego niewolnika może i było rozwiązaniem, lecz podobno ostatnio czasem ceny żywego towaru poszybowały w górę niczym ceny paliwa w Świecie Ludzi.
Można było zatem stwierdzić, iż dostanie się do posiadłości w ten sposób, nie wchodziło w grę.
Co zatem zrobi? Bo w tej sytuacji, pewnym było tylko to, że cenny czas uciekał...
Gdy kocica obmyślała nowe opcje, z domu wychodził właśnie starszy mężczyzna, wyraźnie utykający na lewą nogę. Mężczyzna zataczał się nie tylko przez dawną kontuzję. Ewidentnie podchmielony, głośno wygłaszał swe niezadowolenie, narzekając przede wszystkim na swoją pracodawczynię oraz na swój obecny stan. W jednej ręce mężczyzna trzymał średnich rozmiarów torbę. Wybierał się gdzieś, lecz w tym stanie nawet krótki spacer musiał okazać się nie lada wyzwaniem. Nim jeszcze zdołał dotrzeć do końca kamiennych schodów, potknął się. W ostatniej chwili łapiąc się poręczy, uchronił się przed upadkiem, upuszczając jednak torbę, której zawartość posypała się na ziemię. Dziesiątki listów rozsypały się na schodach i chodniku, zaś złośliwy wiatr, już zaczął podbierać cudzą korespondencję.
-Na psią juchę.. i wszystkie portowe kurwy, mi to zawsze wiatr w oczy. Ta stara prukwa i jej cholerne – Eh! A żeby ją tak Forest zadusił, a Alraun poszarpał.


~Mrau~
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Funnygifsbox.com_2016-11-24_15-27-34-1
#0099cc

Powrót do góry Go down





Mari
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. 5PUjt0u
Godność :
Marionette, ale woli jak mówi się do niej Mari
Wiek :
25
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
167/45
Pod ręką :
szkicownik, torba, broń
Broń :
sztylet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t241-kp-mari https://spectrofobia.forumpolish.com/t1099-mari
MariNieaktywny
Pluła sobie w brodę, że nie założyła Bolerka. Bardzo by się jej przydało, ale na szczęście kobieta, która ją zauważyła, chyba nie zwróciła większej uwagi na jej obecność, poza tym, że ktoś tam skakał i jej to przeszkadzało.
Nie spodobało jej się to, że nie znalazła żadnego ogłoszenia. Nie wiedziała też do końca jak wejść do środka frontowymi drzwiami tak, żeby nie zwracać niczyjej uwagi. Kuriera raczej się nie spodziewała, a Mari miała za mało czasu na to by się tego dowiedzieć, bo musiała działać jak najszybciej.
Zaczęła rozglądać się za otwartym oknem, by wejść do środka pod przykrywką Bolerka, które właśnie na siebie zarzucała.
Gdy zauważyła mężczyznę, uśmiechnęła się i zeskoczyła z dachu, już niewidzialna. Wiatr chyba zadziałał na jej korzyść, albo raczej to czym ten staruch postanowił się napoić nim wyszedł z budynku. Zamknął za sobą drzwi, ale na szczęście nie użył do tego celu klucza.
Gdy tylko stracił równowagę, kotka skorzystała z okazji i przeskoczyła przez poręcz, starając się go nie dotknąć, choć on chyba i tak by tego nie zauważył, skupiony na makulaturze i psioczeniu na swoją prawdopodobnie pracodawczynię.
Ostrożnie nacisnęła klamkę i jeśli nic nie stanęło jej na drodze, wsunęła się do środka. Ani na moment nie traciła czujności ani też nie zdejmowała Bolerka.
Słuchała uważnie i zaczęła się rozglądać, za swoim celem. Musi to zdobyć jak najszybciej, a skoro już weszła (o ile weszła bez problemu oczywiście) to trzeba skorzystać z okazji.
Poruszała się praktycznie bezszelestnie dzięki swoim łapkom i uważnie obserwowała otoczenie by przypadkiem nie zrzucić czegoś swoimi ogonami.
Przechodziły ją przyjemne dreszcze. Oh jak dawno nie czuła tego dreszczyku emocji spowodowanego małym rabunkiem....nawet nie sądziła, że jej tego brakowało.

Powrót do góry Go down





Kejko
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Animesher.com_blue-eyes-shigatsu-wa-kimi-no-uso-black-cat-1706833
Godność :
Kejko Hanari
Wiek :
23 wiosny
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
170 cm / 57 kg
Znaki szczególne :
Piękne neonowo niebieskie kocie oczy.
Pod ręką :
Torebka a w niej bardziej lub mniej istotne drobiazgi.
Broń :
dwa półdługie miecze, cienki srebrny łańcuch
Zawód :
Poszukiwaczka kłopotów... znaczy przygód // Muzyk solista
Stan zdrowia :
Poobijana po niedawnym starciu. Płytkie rany i zadrapania na ramionach, nogach oraz plecach. Rozcięcie na policzku.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t267-kejko-hanari-alias-kolysanka#415 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1091-kejko
KejkoLwie Serce
Kocica mogła stwierdzić, że los zaczął się do niej uśmiechać. Pijaczyna, który teraz targany nerwami toczył nierówną walkę z wiatrem i uciekającymi listami, nie zamknął drzwi na klucz. Dzięki temu kotka mogła niezauważenie wślizgnąć się do środka. Niezauważenie, gdyż chroniła ją magia bolerka, lecz drzwi, które uchyliły się i nagle zamknęły, przykuły czyjąś uwagę.
Tuż u szczytu schodów stała postać niewysokiej kobiety, o jasnych włosach upiętych w ciasny warkocz. Długa suknia w kolorze popiołu zakrywała jej niemal całe ciało. Nieznajoma była jednak odwrócona do białouchej plecami, w dodatku nie poruszyła się to też, kocica nie od razu mogła dostrzec jej obecność.
-Zapomniałeś czegoś Ardesie?
Po pomieszczeniu rozniusł się niespodziewanie ciepły i miękki głos zupełnie niepasujący do tego, co stało się zaraz po tym, jak, jasnowłosa wypowiedziała owe słowa. Marii mogła stać się świadkiem jednej z najbardziej kultowych scen, wykorzystywanych w horrorach znanych ze Świata Ludzi. Otóż niespodziewanie głowa kobiety obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni, zaś wielkie oczy o ametystowej barwie, wpatrywały się wprost w Marii, a raczej wprost przez nią, spoglądając na zamknięte drzwi.
Po chwili i reszcze ciała kobiety zaczęła obracać się, tak by zrównać się z głową. Biały fartuch oraz pasujące do niego mankiety i opaska, zdradzały profesję białowłosej, zaś, srebrny kluczyk wystający z klatki piersiowej, zapewne rozwiał tajemnicę jej rasy.
Marionetka zaczęła powoli schodzić w dół, w dłoniach trzymała pęk zasuszonych kwiatów. Za jej plecami, można było dojrzeć bukiet świeżych żółtych róż.
-Trzeba to w końcu naprawić... te stare zamki.
Co uczyni ogoniasta w zaistniałych okolicznościach ? Wspomnienia o ulicznym życiu, zapewne nasunęły jej już pewne przemyślenia. Choćby takie, że akcje podobnego typy, zwykle pisane są dla dwojga. Miło mieć u boku, kompana, obeznanego z terenem, bądź sztuką dywersji. Kocica mogła liczyć tylko na siebie oraz wiedzę, pozostawioną w notesie dawnego przyjaciela. Czy faktycznie zapuszczanie się do kamieniczki frontowymi drzwiami było słusznym wyborem? Przekonamy się o tym już niebawem...


~Mrau~
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Funnygifsbox.com_2016-11-24_15-27-34-1
#0099cc

Powrót do góry Go down





Mari
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. 5PUjt0u
Godność :
Marionette, ale woli jak mówi się do niej Mari
Wiek :
25
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
167/45
Pod ręką :
szkicownik, torba, broń
Broń :
sztylet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t241-kp-mari https://spectrofobia.forumpolish.com/t1099-mari
MariNieaktywny
Zatrzymała się wstrzymując oddech. Ktoś jednak tutaj pracował poza tym starym pijakiem, który przed chwilą stąd wyszedł. Przeszedł ją nieprzyjemny dreszcz, gdy zobaczyła co się stało z głową kobiety. Dlatego nie przepadała za Marionetkami. Nie miała nic do nich ale były po prostu....straszne. Niepokojące.
Powinna mieć kogoś ze sobą, ale czasem trzeba się zdobyć też na taki skok. To była sprawa życia i śmierci.
Ostrożnie zaczęła się przesuwać ostrożnie wgłąb budynku. Dzięki łapom poruszała się praktycznie bezszelestnie, ale obserwowała cały czas Marionetkę. Musiała się dowiedzieć czy ona wie, że nie jest teraz sama w przedpokoju, że to nie tylko drzwi czy faktycznie wierzy w to co sama mówi...dość niepewnie. Nie podobała jej się ta mała pauza.
Najgorsze, że musiała się dostać na piętro. A ta kukła stała jej na drodze. Odsunęła się pod ścianę i postanowiła chwilę poczekać, czy Marionetka zrobi jej miejsce, albo zejdzie. Wyciągnęła w razie czego sztylet, ale chyba przychodził jej do głowy jeszcze jeden pomysł, jednak musiałaby się zbliżyć to służki, a na schodach może to być bardzo ryzykowne...

Powrót do góry Go down





Kejko
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Animesher.com_blue-eyes-shigatsu-wa-kimi-no-uso-black-cat-1706833
Godność :
Kejko Hanari
Wiek :
23 wiosny
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
170 cm / 57 kg
Znaki szczególne :
Piękne neonowo niebieskie kocie oczy.
Pod ręką :
Torebka a w niej bardziej lub mniej istotne drobiazgi.
Broń :
dwa półdługie miecze, cienki srebrny łańcuch
Zawód :
Poszukiwaczka kłopotów... znaczy przygód // Muzyk solista
Stan zdrowia :
Poobijana po niedawnym starciu. Płytkie rany i zadrapania na ramionach, nogach oraz plecach. Rozcięcie na policzku.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t267-kejko-hanari-alias-kolysanka#415 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1091-kejko
KejkoLwie Serce
Napięcie, jakie czuła teraz Mari, musiało być wyczuwalne nawet dla osób zamieszkujących kamienicę z naprzeciwka. A mimo tego, zdawało się, iż Marionetka nie zdaje sobie sprawy z jej obecności. Bez większego pośpiechu, zaczęła schodzić po schodach, czemu towarzyszyły ich ciche protesty w postaci skrzypienia. Nim kobieta dotarła do ostatniego stopnia, wyciągnęła dłoń przed siebie i ledwie dostrzegalnie poruszyła palcami.
Wówczas frontowe drzwi otworzyły się i przez chwilę bujały się na swych zawiasach, tylko po to, by ostatecznie zamknąć się z hukiem, po którym do uszu kotki mógł dotrzeć jeszcze szczęk poruszających się w zamkach mechanizmów.
-I po sprawie. Co to dziś miałam przygotować dla Pani... strucle czy może befsztyk w sobie?
Najwyraźniej marionetce musiało, brakować kogoś z kim mogła odbyć przyjacielską pogawędkę... albo też zwyczajnie lubiła własne towarzystwo. W każdym razie kobieta zdążyła jeszcze przytoczyć nazwy paru innych potraw, nim odbiła w prawo, kierując się najpewniej do kuchni.
Kocica mogła zatem poświecić nieco więcej czasu na obserwację. Jeśli jednak całą swą uwagę skupiła na odchodzącej pannie, to zapewne przeoczyła kilka ciekawych detali. Takich jak to, że w pomieszczeniu wszystkie obrazy wisiały krzywo, lub do góry nogami. Albo to, że z donic z kwiatami, tam i ówdzie wystawały srebrne sztućce. Zaś z wysokiego kryształowego żyrandolu zwisała plątanina kolorowych wstążek. Widok zapewne nie byłby niczym nadzwyczajnym, gdyby rezydował tu jakiś pokręcony Kapelusznik, lecz o tak owym Mari nic nie mogło być wiadomym.


~Mrau~
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Funnygifsbox.com_2016-11-24_15-27-34-1
#0099cc

Powrót do góry Go down





Mari
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. 5PUjt0u
Godność :
Marionette, ale woli jak mówi się do niej Mari
Wiek :
25
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
167/45
Pod ręką :
szkicownik, torba, broń
Broń :
sztylet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t241-kp-mari https://spectrofobia.forumpolish.com/t1099-mari
MariNieaktywny
Czekała cierpliwie aż Marionetka zejdzie na dół. Nie spodobał się jej szczęk mechanizmów ale teraz nie za bardzo miała co z tym zrobić. Nie było już odwrotu. Nie interesowała się specjalnie służką, widząc jak ta rozmawia sama ze sobą. Rozejrzała się jeszcze i zmarszczyła brwi. Czy na pewno była w dobrym domu. To nie wyglądało jak miejsce zamieszkania Upiornej. Ale może to ta Marionetka tak wszystko dziwnie poustawiała? Nie miała pojęcia. Chciała to jak najszybciej załatwić, dlatego też ruszyła powoli na górę. Bez szmeru. Nasłuchując uważnie i szukając wzrokiem kolejnych nieprawidłowości. Czemu Puszek jej nie powiedział o tym? Nie zaglądał przez okna do środka? A może faktycznie miał na to o wiele za mało czasu zanim go dorwali? Musiała mu pomóc...miała nadzieję, że Yuu jej to wybaczy, że znów wróciła na tę ścieżkę. Ale to tylko raz!
Kroczyła powoli na górę i jeśli tylko znalazła się tam bez problemu, zaczęła rozglądać się za sypialnią, mając nadzieję, że nie trafi już na żadnego z domowników. Im szybciej to załatwi tym lepiej....

Powrót do góry Go down





Kejko
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Animesher.com_blue-eyes-shigatsu-wa-kimi-no-uso-black-cat-1706833
Godność :
Kejko Hanari
Wiek :
23 wiosny
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
170 cm / 57 kg
Znaki szczególne :
Piękne neonowo niebieskie kocie oczy.
Pod ręką :
Torebka a w niej bardziej lub mniej istotne drobiazgi.
Broń :
dwa półdługie miecze, cienki srebrny łańcuch
Zawód :
Poszukiwaczka kłopotów... znaczy przygód // Muzyk solista
Stan zdrowia :
Poobijana po niedawnym starciu. Płytkie rany i zadrapania na ramionach, nogach oraz plecach. Rozcięcie na policzku.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t267-kejko-hanari-alias-kolysanka#415 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1091-kejko
KejkoLwie Serce
Kocica, skradając się cicho po cudzym domostwie, mogła natknąć się na wiele innych ciekawych ekscesów. Jednak najciekawszym zdecydowanie był pomnik rogatego barona, który ubrano z gorset oraz parę innych podstawowych części garderoby. I mimo posągowej figury, niestety garderoba nie leżało na nim najlepiej. Plan, jaki przygotował Yawes, nie był tak pomocny z wnętrza domu. Plan Dachowca, ewidentnie przewidywał ciche włamanie jednym z niezakratowanych okien. Kocur zdecydowanie nie zakładał, tak brawurowych posunięć, jak wślizgiwanie się frontowymi drzwiami. Był ostrożny i nie lubił podejmować zbędnego ryzyka, tym bardziej mogło dziwić, jak mógł wplątać się w taką aferę.
Kocica musiała zatem sprawdzać poszczególne pomieszczenia z nadzieją, iż w końcu natrafi na te prowadzące do sypialni wdowy. Niestety pierwsze trzy, jakie z całą pewnością sprawdziła. Okazały się rozczarowanie. Składzik, łazienka oraz niegdysiejszy gabinet, w którym teraz pozostały już jedynie najbardziej podstawowe meble.
Mimo wszystko Mari miała sporą swobodę w swych działaniach. Na dole nadal było słychać służkę, która właśnie zaczęła wyśpiewywać jakaś mniej znaną przyśpiewkę, zapewne znaną jeszcze sprzed czasu wybuchu Wojny ze Światem ludzi. Dla włamywacza ktoś kto tak dobitnie akcentował swą obecność, był prawdziwym skarbem.
Jednak Skarb, po który udała się tu białoucha, nadal pozostawał poza zasięgiem jej łap. Kocica musiała udać się w głąb korytarza, gdzie czekały na nią kolejne pomieszczenia do przeszukania. Coś jednak było nie tak... pokój, który właśnie miała sprawdzić. Ktoś był w środku, a co więcej w przeciwieństwie do kocicy nie dbał o zachowanie dyskrecji. Z początku, był to trzask okna, zaraz później dźwięk czegoś, co spadło na podłogę. Minęło jednak kilka nerwowych chwil, a w pokoju rozległ się straszliwy rumor, połączony z dźwiękiem tłuczonego szkła.
Jednocześnie z dołu przestał napływać wesoły śpiew... Nim kotka zdarzyła zrobić cokolwiek, przestrzeń przed drzwiami rozbłysła bursztynową poświatą, z której wyłoniła się marionetka. W jednej dłoni ściskała kuchenny tłuczek (choć nie był wykonany z drewna, lecz tworzyw zdecydowanie niepochodzących z krainy luster), w drugiej zaś bursztynowy kompas. Kobieta była wyraźnie przerażona, mimo to nagle otworzyła zamknięte dotąd drzwi.
-Kto tu jest! Co robisz w pokoju Pani!? Nie moż-
Piskliwy krzyk kobiety został zagłuszony przez grom wystrzału... Celny strzał, który wyrwał w twarzy pokojówki dziurę wielkości pięści rosłego mężczyzny... Marionetka zachwiała się przez moment, jakby jej ciało nie wiedziało, co ma zrobić.. Do czasu aż kolejny strzał nie przebił jej klatki piersiowej, niszcząc mechanizmy, które wprawiały ją w życie. Wówczas upadła, wałek oraz kompas, które trzymała w rękach, potoczyły się po podłodze... zaś, nastałą ciszę, przerwały stukot ciężkich butów. Najpewniej morderca chciał sprawdzić, czy ofiara nie wymaga dobicia. Z marionetkami bywało bowiem różnie. Choć ta nie sprawiał wrażenia bojowej.

Wszystko wskazywało na to, że Yawes nie był jedynym, który otrzymał to zlecenie. Trudno bowiem wysnuć inny wniosek bądź uwierzyć w równie nieprawdopodobny i pechowy zbieg okoliczności.



Co zrobi kocica? Co nakażą jej pierwotne instynkty? Bo pewne jest, że nie mogła spodziewać się takiego obrotu spraw. Niewidzialność była jej sprzymierzeńcem, lecz na jak długo? Zaś tajemniczy oprawca, ewidentnie nie lubił gapiów...


~Mrau~
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Funnygifsbox.com_2016-11-24_15-27-34-1
#0099cc

Powrót do góry Go down





Mari
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. 5PUjt0u
Godność :
Marionette, ale woli jak mówi się do niej Mari
Wiek :
25
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
167/45
Pod ręką :
szkicownik, torba, broń
Broń :
sztylet
https://spectrofobia.forumpolish.com/t241-kp-mari https://spectrofobia.forumpolish.com/t1099-mari
MariNieaktywny
Mari trochę zaczynała przeklinać, że poszła sama. Ale co miała zrobić? Nie mogła wziąć Yawesa ze sobą! Był w zbyt złym stanie....jakby jej pomógł?
Ozdoby w domu były co najmniej...dziwne. Czy to na pewno ten dom? Czy to na pewno Upiorna tutaj mieszka? Bo jak na razie bardziej pasowało jej to do jakiegoś Kaplusznika czy innego dziwaka. Chociaż. Jeśli była fakt taka zdziwoczała to może jej odbiło? Albo zrobiła to ta Marionetka z wcześniej? Też nie wyglądała na zbyt ogarniętą.
Zaczynało ją to drażnić. Sprawdzać każde pomieszczenie! Starała się przypomnieć sobie plan, żeby mniej więcej wiedzieć do której części iść, z której strony zacząć, by nie zaglądać za każde drzwi po kolei. O ile w ogóle było możliwe skojarzenie tego. W końcu w Krainie nie wszystko jest pewne. Nawet to, że w lecie nie zacznie padać śnieg, w trakcie ogromnego upału!
Zatrzymała się nagle, gdy przestała słyszeć śpiew Marionetki, po czym ten rozbłysk. Stanęła jak wryta, stawiając wysoko uszy, gdy nagle usłyszała wystrzał i zobaczyła jak Marionetka nagle traci głowę. Dosłownie!
Padła na ziemię instynktownie. Była przerażona. Zakryła łapą usta. Nie mogła dać się znaleźć. Ten, kto rozwalił Marionetkę, nie ucieszy się z jeszcze jednego świadka. To wiedziała na pewno.
Gdy usłyszała, że tajemniczy i niezbyt cichy morderca się zbliża, nie myślała za wiele. Złapała za kompas i przeniosła się prosto na tereny Wieży. Zdjęła Bolerko i musiała się uspokoić. Ale nie mogła tam zostać. Yawes! Musiała go ostrzec, znaleźć, ukryć! Weźmie go do Wieży, tu mu pomogą i w SO go nie znajdą tak łatwo!
Spojrzała na kompas i pomyślała o okolicy, w której zostawiła Puszka, po czym teleportowała się tam mając nadzieję, ze nie będzie za późno.

Powrót do góry Go down





Kejko
Gif :
Czasem, by iść naprzód, trzeba zrobić dwa kroki wstecz. Animesher.com_blue-eyes-shigatsu-wa-kimi-no-uso-black-cat-1706833
Godność :
Kejko Hanari
Wiek :
23 wiosny
Rasa :
Dachowiec
Wzrost / Waga :
170 cm / 57 kg
Znaki szczególne :
Piękne neonowo niebieskie kocie oczy.
Pod ręką :
Torebka a w niej bardziej lub mniej istotne drobiazgi.
Broń :
dwa półdługie miecze, cienki srebrny łańcuch
Zawód :
Poszukiwaczka kłopotów... znaczy przygód // Muzyk solista
Stan zdrowia :
Poobijana po niedawnym starciu. Płytkie rany i zadrapania na ramionach, nogach oraz plecach. Rozcięcie na policzku.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t267-kejko-hanari-alias-kolysanka#415 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1091-kejko
KejkoLwie Serce
Nie zawsze da się zwyciężyć. Niekiedy to rozsądek jest głosem, jakiego należy usłuchać. Szczególnie w sytuacji, kiedy tak łatwo stracić głowę (w tym przypadku całkiem dosłownie).
Bo czy każdy kolejny oddech, przedłużający nasze istnienie nie czyni nas zwycięzcami? Cóż, dzisiaj pewnemu dachowcowi udało się przeżyć. Skradziony bursztynowy kompas, miał w tym swój udział. Jego pierwotna właścicielka raczej się o niego nie upomni. No, chyba że jej uszkodzone ciało wpadłoby zdolne ręce jakiegoś Marionetkarza cudotwórcy. Ta wizja zdaje się niestety wątpliwą.

Mari, nękana wyrzutami sumienia szukała swego dawnego znajomego, niestety bez skutku. Cóż myślał sobie ten szalony kocur, chcąc ją wplątać znów w życie ulicy, które bywało niezwykle okrutne. Białoucha, przeoczyła kilka istotnych faktów. Takich jak poziom strachu, jaki ogarnął jej znajomego, który mimo ciężkich ran nie szukał pomocy medycznej. A może liczył w tej kwestii na dawną towarzyszkę?
Niestety decyzja o pozostawieniu Yawesa pod obcą opieką nie była słuszna. Handlarz, którym posłużyła się Mari, nie wiedziało o tym, iż okaleczony dachowiec się ukrywa, zaniósł go do najbliższej lecznicy, czyniąc przy tym wiele rabanu. To zaś zwróciło uwagę portowych „psów gończych” ludzi pracujących dla ciemiężcy Dachowca....

Minęło wiele godzin, nim Mari udało odnaleźć się swego towarzysza. Lecz widok, który zastała na jednej w portowych dzielnic, miał z nią zostać prawdopodobnie przez długie lata. Ciało kocura wisiało na belce, wspierającej jedną z portowych chałup... lecz bynajmniej nie na linach. Yawes został do niej przybity... zaś mocowanie stanowiły dwa długie pordzewiałe sztylety, których rękojeści wyzierały z oczodołów dachowca. Ciało nosiło oznaki licznych tortur... na okolicznych murach wisiały listy, mające być przestrogą dla dzieci ulicy.
Ścieżki tej dwójki przecięły się po latach, lecz na krótką chwilę. Czy istotną? Bo czymże jest kolejny martwy złodziej?

MISJA ZAKOŃCZONA POWODZENIEM

Nagroda: Bursztynowy kompas

KONSEKWENCJA:

>Piętno — Porzucony towarzysz — czas trwania 8 postów

-Postać Mari w czasie rozgrywki fabularnej, będzie nękana przez wizje/ zjawę, swego martwego towarzysza. Skutkiem tego, będą krótkie ataki paniki oraz wyrzuty sumienia, utrudniające codzienne funkcjonowanie.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach