Fusowy Gaj

Velo
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
obecnie Velonika Cheshire
Wiek :
dziarskie, piętnastoletnie ciałko
Wzrost / Waga :
150cm / 40kg
Znaki szczególne :
jarzące się, złote oczy
Pod ręką :
Sakwa ściągana rzemieniem, na długim pasku, wisi na gałęzi obok, zaraz obok lekkiej opończy: przekąski, Pyskata Busola, zwój liny, puste fiolki na eliksiry, dobry humor i problemy egzystencjalne
Broń :
sztylecik w sakwie
Zawód :
Przygodystka!
Stan zdrowia :
MARTWA. Ups.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t792-velonika-cheshire https://spectrofobia.forumpolish.com/t295-koniec-koncow-wszystkie-kawalki-zloza-sie-w-calosc https://spectrofobia.forumpolish.com/t991-all-you-need-is-love-and-a-cat#14347 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1123-velo
VeloDuchowa Zguba
Fusowy Gaj
Sro 12 Cze - 23:15

Otóż od dawien dawna rosną tu drzewa iglaste, lecz miast igieł mają herbaciane fusy o silnie miętowym zapachu, niekiedy przeplatanym z zapachem owoców leśnych. Na ściółce, pośród mchów, rosną drobniutkie kwiaty, które w większości mają wyschnięte płatki, a nektar zastąpiony został kroplą słodziutkiej herbatki. Owa herbata posiada podobno jakieś lecznicze właściwości.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Wto 13 Sie - 0:52
Jakoś nie zwrócił uwagi na jej słowa. I tak jej dał kanapki... Wiedział, że nikt długo bez jedzenia nie pociągnie. Chociaż możliwe, że organizm arystokratów działał trochę inaczej.
- Nie rób sobie proszę krzywdy...
Dodał tylko cicho na sam koniec. Tak, by tylko ona to miała szansę usłyszeć. Wiedział, że to nie było nic takiego... Brak apetytu. Ale miał dziwne wrażenie, że bardzo długo tego apetytu nie będzie miała. Zapewne po części przez niego. Po jej następnych słowach jego twarz nieco rozjaśniała.
- Zobaczymy gdzie nas nogi poniosą.
Odpowiedział jej z delikatnym uśmiechem. Cieszył się... Że chociaż dała mu szansę.

No cóż, poniosły ich wyjątkowo daleko. Szybko zorientowali się, że większość interesujących w mieście rzeczy już widzieli. Gdy Frankowi kończyły się pomysły w akcie desperacji postanowił zasięgnąć języka u miejscowych o coś ciekawego. Z dość oczywistych przyczyn poprosił o to Rim. Jeśli się zgodziła, nieznajomy wymienił im kilka interesujących miejsc poza miastem. Opętaniec chwilę się wahał, ale ostatecznie ruszył z arystokratką na dworzec. Wolał nie oddalać się... Ale teraz szkoda było rezygnować. Zwłaszcza, że nie miał żadnych innych pomysłów jak spędzić ten dzień. Na dworcu z kolei zdołali odnaleźć pociąg do jednych z miejsc podanych przez nieznajomego. Odczekali trochę, po czym wsiedli do maszyny. Frank wyglądał w tamtym momencie trochę tak, jakby miał zwymiotować. Gdy zorientował się, że lecą, wpadł w swego rodzaju panikę. Trochę zajęło mu się przyzwyczajenie do tego widoku. No ale cóż... Niektórzy dostaliby zawału, gdyby nagle ich pociąg zaczął latać. Szczęśliwie udało im się dotrzeć na miejsce. Wysiedli na peronie i ruszyli w kierunku, w którym miały się rzekomo znajdować Herbaciane łąki. Frank zdawał się cały czas spięty. Ale starał się nie pokazywać tego zbytnio.
- To chyba tutaj...
Stwierdził niepewnie, gdy tak szli przez las. W końcu jednak dotarli do miejsca, które w oczywisty sposób było częścią Herbacianych Łąk...
- Czy... To dosłownie są herbaciane łąki?
Zaczął przyglądać się jakoś dziwnie mijanym drzewom i fusom na nich. Odpowiedz na jego pytanie najwyraźniej była twierdząca... Trudno mu było w to uwierzyć, ale dosłownie wszystko było tu herbatą. Aż ją czuć było. W końcu oderwał wzrok od gaju, spoglądając na towarzyszkę. Nie chciał, by się zawiodła... Czuł się w pewien sposób odpowiedzialny za cały ten wypad. Zresztą, czy tak właśnie nie było?

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Wto 13 Sie - 8:11
Pierwszy raz leciała pociągiem. Uśmiechała się w trakcie i spoglądała przez okno. To było trochę straszne, ale jakie super! Zerknęła na swojego towarzysza i przekręciła głowę, nie do końca wiedząc co się dzieje - Frank, wszystko w porządku? Nie wyglądasz najlepiej - zapytała z nutą troski. Nadal wolała się trzymać na odległość, ale bez jakiejś przesady. Była po prostu ostrożna.

Gdy szli przed siebie, rozglądała się z zainteresowaniem. Wszędzie rosła herbata! Słyszała o tym miejscu, ale nigdy tutaj nie była. No bo też kiedy? Jak na razie poznała bardzo mały ułamek tego co znajduje się w Krainie i w sumie cieszyła się, że jednak poszła za Opętańcem i znaleźli to miejsce.
Znów spojrzała na towarzysza zaskoczona - no .. tak...tak samo jak w malinowym lesie rosną duże maliny na drzewach - wzruszyła ramionami - u was nie ma herbacianych drzew? - zapytała z zainteresowaniem - tutaj są fusy, ale wcześniej widziałam, że można było znaleźć różne torebki z herbatą, więc nie wiem czy nie wezmę kilku by spróbować - powiedziała, zastanawiając się jakie smaki będzie mogła tutaj znaleźć.
Przechadzała się i cieszyła zapachem herbaty oraz spokojem. Humor zaczynał się jej poprawiać. Uśmiechała się delikatnie i wyglądała na zrelaksowaną, ale nadal trzymała pewien niewielki dystans. Znak, że to co się stało poprzedniego dnia, odcisnęło na niej pewne piętno.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Wto 13 Sie - 11:38
Spojrzał na nią trochę nieprzytomnym spojrzeniem. On sam nie spodziewał się takiej reakcji u siebie. Zwłaszcza, że nigdy wcześniej nie miał choroby lokomocyjnej... Szczęśliwie, powstrzymał nagłe kaprysy żołądka.
- Taak... Już w porządku. Widać nie jestem przystosowany do latających pociągów.
Uśmiechnął się krzywo i przymknął na chwilę oczy, próbując się opanować. Nie chciał tak przesiedzieć całą drogę.

Pokręcił lekko głową, przenosząc wzrok znów na fusy. Ciągle zapominał, że to inny świat. Tutaj fusy, czy maliny na drzewach widocznie nie były niczym dziwnym.
- Nie... Nie ma. Chociaż można tak powiedzieć, bo herbatę można robić z liści. Ale torebek, czy fusów nie ma.
Zrobił krótką przerwę, przyglądając się wspomnianym drzewom i ich dziwacznym owocom. Miał dziwne wrażenie, że są sztuczne. postanowił jednak nie dzielić się tą myślą. Zwłaszcza, że była dosyć irracjonalna w zaistniałej sytuacji.
- Może też jakieś wezmę...
Stwierdził jakoś tak bez przekonania. W końcu zauważył też, że ta ciągle trzymała lekki dystans. Cieszył się jednak, że nie było już takiego napięcia. Sam również chciał o tym zapomnieć. Czuł się strasznie głupio i dziwnie, gdy wracał w głowie do tamtego wydarzenia.
- Przyjemnie tu chyba... Może warto było przecierpieć jazdę.
Stwierdził z lekkim uśmiechem, urywając w końcu myśli o tamtym wieczorze. Czy o wszystkich jego zmartwieniach, choćby tego, gdzie będzie mieszkać.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Wto 13 Sie - 19:40
Czyli w Świecie Ludzi nie mieli latających pociągów? To jak oni przemieszczali się na dalsze odległości? Wiadomo...da się konno albo za pomocą powozu ale to przecież to by trwało tak długo! Sama się teraz przekonała, że naprawdę ułatwia to życie.
Przechyliła głowę, słuchając jego odpowiedzi - to ... macie herbatę...ale nie rośnie na drzewach w torebkach? Śmiesznie tak - przyznała jeszcze ale nie drążyła tematu.
Przytaknęła energicznie głową - słyszałam, że można tutaj znaleźć prawie każdy rodzaj herbaty - powiedziała, nagle pobudzona - a z tych fusów można zrobić tak dobre dodatki do jedzenia - dodała, ale zaraz posmutniała. I tak nie miała dla kogo teraz gotować, ale cóż...może kiedyś tutaj wróci. Zawsze chciała zobaczyć to miejsce, ale jakoś nie miała okazji...wiadomo czemu.
Przytaknęła mu i usiadła pod jednym z drzew. Chyba zaczynała być głodna. Spojrzała na trzymane w ręce kanapki - zjesz ze mną? Też na pewno jesteś głodny - uśmiechnęła się niepewnie, robiąc mu miejsce na trawie.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sro 14 Sie - 0:59
Uśmiechnął się lekko, rozbawiony jej rozumowaniem. Coś czuł, że jeszcze wiele rzeczy wielu osobom będzie musiał w ten sposób wyjaśniać.
- To nie tak... Na drzewach rosną liście. Je dopiero się suszy i tak powstaje herbata. Ją pakują do torebek i sprzedają. Tu widzę, że mają oszczędzoną dużą część roboty...
Zaczął wyjaśniać jej spokojnie, rozglądając się ukradkiem dookoła. Zastanawiał się, czy spotkają kogoś jeszcze w tym miejscu. Gdy zaczęła mówić, pokiwał lekko głową na znak, że jej słucha.
- Hm, ciekawe... To chyba tu naprawdę dużo gatunków rośnie. Herbat cała masa... Używałaś tych fusów już kiedyś?
Zerknął w jej kierunku. Dostrzegłz że posmutniała i na myśl przyszło mu oczywiste pytanie "dlaczego". Nie był pewien, czy to z jego powodu. A nie chciał jej znowu psuć humoru.
- Nie, nie. Zjedz. To twoje. Ja się przy śniadaniu już napchałem.
Stwierdził z lekkim uśmiechem i usiadł obok niej... Kawałeczek dalej. Tyle, by zachować odpowiedni dystans, przypuszczał że jeśli nie on, to ona by się odsunęła.
- Smacznego.
Dodał tylko na sam koniec, wbijając wzrok na drzewa przed nimi. W zasadzie był trochę głodny... Ale nie tyle, by nie mógł wytrzymać. A chciał, by Rim wszystko zjadła.
- Wiele jest takich miejsc?
Spytał po dłuższej chwili. Chciał jakoś podtrzymać rozmowę. A ciekawiło go lekko, jak popularne te drzewa tu są.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Sro 14 Sie - 11:31
Przytaknęła głową, że już rozumie - czyli po prostu u was robi się to naokoło? - zapytała by upewnić się, ze dobrze rozumie. Tutaj już rosły w torebkach, dlatego było łatwiej. Ale cóż...Ludzie byli dziwni i tyle.
Pokręciła głową - widziałam je kilka razy na targu, raz jadłam ciastko z nim, bo zostałam poczęstowana ukradkiem, ale nie miałam okazji ich używać. Trochę kosztują na Pustyni, więc nie było szans bym mogła ich użyć - wzruszyła ramionami. Pewnie po zjedzeniu kanapek będzie musiała pozbierać trochę do torebki. Może kiedyś będzie miała okazję ich użyć by coś ugotować. Przepisów znała trochę, ale co z tego?
Opuściła wzrok i wyciągnęła jedną kanapkę po czym podała mu resztę - to dla mnie nowość, że ktoś zrobił dla mnie specjalnie coś do jedzenia - przyznała - dlatego proszę byś też zjadł. Ja wiele nie potrzebuję by się najeść, a Ty na pewno będziesz zaraz głodny - uśmiechnęła się delikatnie, zachęcająco.
Słysząc pytanie, przełknęła kanapkę i spojrzała w niebo - to zależy co masz na myśli - przyznała - z tego co czytałam i słuchała, to każde miejsce charakteryzuje się czymś innym. Ale chyba każde ma jakiś swój urok - przymknęła oczy - na przykład Odwrócone osiedle, ma budynki i ulice do góry nogami, ale gdy tam jesteś, to tego w ogóle nie czujesz czy jesteś na normalnej drodze czy tej odwróconej - powiedziała - ciekawe jak tam tak naprawdę jest - dodała jeszcze.
Cieszyła się spokojem i dość ciepłą pogodą. Oparła głowę o korę drzewa i wdychała powoli aromat herbat - jest tutaj też podobno rzeka, która jest cała wypełniona herbatą. Każdego dnia jest inny rodzaj herbaty - dodała jeszcze, przypominając sobie o tej ciekawostce.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sro 14 Sie - 12:46
- Taaak... Niestety innego sposobu tam nie ma.
Stwierdził bez przekonania. Niezbyt wiedział, czy dobrze zrozumiał pytanie. Zaczął podejrzewać, że niektórych rzeczy nigdy nie wyjaśni. Na przykład takich, że drzewa z torebkami herbaty nie istnieją.

- Hm, teraz masz ich pod dostatkiem... Zrobisz zapasy na rok.
Odpowiedział jej, kiwając lekko głową, że rozumie. W sumie zastanawiał się trochę, jak wygląda ciastko z fusami od herbaty... Ale on nigdy specjalnie się na ciastach nie znał, więc darował sobie pytanie.
- No... Dobrze. - westchnął cicho i wziął kanapki, po czym wyciągnął jedną - Dzięki. Ale o mnie naprawdę się nie martw. Sama wpierw się najedz.
Stwierdził z lekkim zdziwieniem. Trochę ciężko było mu uwierzyć, że nigdy nikt dla niej nie zrobił jedzenia. No i mimo wszystko, z ich dwojga to ona nie jadła śniadania. Nie sądził, by jej tak mało wystarczyło. Resztę kanapek odłożył gdzieś na bok. Trzymał swoją, nie jedząc jednak do czasu, aż sama nie zaczęła.
- Może kiedyś je zobaczymy. Brzmi interesująco.
Odpowiedział z lekkim uśmiechem na jej opowieści, próbując to sobie wyobrazić. Brzmiał szczerze. Ale mimo wszystko wątpił, by to się kiedyś stało. Zdawało mu się zbyt odległą w czasie wizją. Na tyle, że nawet wolał nie zakładać, iż tyle czasu tu spędzi.
- Nie powinna być daleko... Możemy potem ją zobaczyć, chcesz?
Spytał ją, po czym podparł się rękoma od tyłu na trawie. Pogoda odpowiadała nawet jemu, chociaż nie pokazywał tego tak bardzo. Wyrwał kilka źdźbeł trawy, bawiąc się nimi nieświadomie. Zerkał co jakiś czas na boki, jakby szukając tam czegoś. Było po prostu jakoś... Za spokojnie.
- Naprawdę ciekawie tutaj...
Mruknął po chwili pod nosem z lekkim zamyśleniem. Najwyraźniej do samego siebie. Słuchając opowieści arystokratki uświadomił sobie to w końcu. Ten świat był niebezpieczny i przerażający. Ale i ciekawy na swój sposób.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Sro 14 Sie - 22:36
Spojrzała na fusy na drzewach. Czy na pewno tyle potrzebuje? Czy chce robić zapasy na cały rok? Nie wiedziała nawet czy będzie miała dla kogo gotować, albo czy w ogóle będzie miała możliwość robić cokolwiek w kuchni. Chyba, ze gdzieś się zatrudni, jeśli pani Iris nie będzie chciała jej u siebie. Czy już powinna zastanawiać się nad swoją przyszłością? Chyba tak...ale nie miała pojęcia co ma zrobić...od czego zacząć. Uciekła z domu tak nagle i nigdy wcześniej nie myślała co może robić. Owszem...gdy była młodsza miała marzenia. Że zostanie piosenkarką, albo że zostanie gdzieś szefową kuchni, ale wuj bardzo szybko wybił jej to z głowy, dlatego też nie miała ich już więcej. Teraz, gdy miała wymyślić co chciała robić. Nie do końca wiedziała od czego by w ogóle zacząć....to chyba było smutne...
Dopiero, gdy Frank wziął kanapkę, sama zaczęła jeść swoją. Do jedzenia w samotności była przyzwyczajona. Ale nie gdy ktoś jest z nią. Zazwyczaj to ona się patrzyła jak ktoś zajada się mięsiwami czy innymi daniami, które przygotowała. Sama jadła tylko troszkę, ukradkiem by wuj tego nie widział, tak więc sytuacja gdy ktoś pilnuje by zjadła była naprawdę dla niej obca.
Uśmiechnęła się wesoło. Ciekawe czy naprawdę uda im się kiedyś tam zajść. Byłoby miło. Poza tym...o ile Frank nie powiedział tego tylko po to by nie było jej przykro, to to oznacza, że możliwe, iż ich znajomość przetrwa dłużej, mimo tego co się stało dzień wcześniej. To by była najdłuższa jej znajomość...w końcu panią Iris i pana Marwicka zna dłużej niż Franka...ale nie wiedziała, czy w ogóle ich kiedyś zobaczy...może raz się spotka z panią Iris by oddać jej rzeczy...ale czy na pewno będzie to miłe spotkanie...nie wiedziała tego.
Przytaknęła tylko głową, słysząc, że mogą się przejść. Na razie jakoś nie chciało jej się ruszać. Nie spała całą noc, co było widać po jej podkrążonych oczach i tym iż wydawała się jakaś mniej żywa niż poprzedniego dnia, choć to można było uznać za efekt wieczornych przygód.
Słysząc, że jednak może tu być ciekawe, zastanowiła się nad czymś. Spojrzała na niego - Frank...powiedz mi co do tej pory by Ci się nawet nie śniło, że być zobaczył na żywo? - zapytała - i czy jest może coś, co zastanawiasz się czy tutaj spotkasz? - zapytała go nagle. Chciała go jakoś zachęcić do rozmowy i może trochę więcej o nim dowiedzieć? Nigdy nie miała kolegów a tym bardziej przyjaciół, dlatego miała nadzieję, że będą mogli się bardziej poznać.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Czw 15 Sie - 13:09
Za każdym razem gdy na nią patrzył, coraz bardziej chciał jej zaproponować odpoczynek. Nie spieszyło im się. Mogli się zdrzemnąć. Ale gdy już chciał to powiedzieć ja głos, arystokratka sama zaczęła rozmowę. Opętaniec zamrugał, a potem spojrzał na nią nieco zaskoczonym spojrzeniem. Chwilę mu jednak zajęło, zanim zrozumiał o co właściwie pyta. A gdy to się stało, uśmiechnął się delikatnie.
- Raczej nigdy nie należałem do marzycieli... Ale jak każdy człowiek, wyobraźnię mam. Przypuszczam, że moja przerasta nawet tę krainę. Ale mimo wszystko... Może zobaczę tu jeszcze coś ciekawego. Nigdy się też nie zastanawiałem, co tutaj spotkam. Mówiąc szczerze, w ostatnich tygodniach trochę się działo i niezbyt miałem okazję.
Zapatrzył się gdzieś przed siebie, szukając w myślach jakiejkolwiek takiej chwili. Brakowało ich... I co on tu właściwie chciał spotkać? Jego jedynym celem było przez cały czas lekarstwo. Ale musiało być coś, co jeszcze mogło go zaciekawić w magicznym świecie, kompletnie innym od tego jego.
- Widziałem już wampiry, kotoludzi, gadające zwierzęta, świecące drzewa i te z herbatą, dziewczynę zmieniającą się w antylopę, czy nawet mój własny rybi ogon... Przypuszczam jednak, że czeka mnie dużo więcej. I to nie tylko miłych rzeczy. Ale nie zastanawiałem się, co właściwie. Na pewno wiele dziwnych osób i stworzeń... Każde kompletnie odmienne od tego, co znam. Magia chyba zawsze będzie mi się wymykać poza umysł.
Wzruszył ramionami i na tym skończył. Spojrzał na Rim, przyglądając się jej reakcji. Niezbyt wiedział, skąd nagle to pytanie. Ale odpowiedział na tyle, na ile potrafił przy swojej niewiedzy. Niewiedzy na temat własnych odczuć i emocji.
- A ty? Masz jakieś oczekiwania wobec mojego świata?
Spytał po dłuższej chwili. Dopiero wtedy przyszło mu na myśl to pytanie... Przecież z ich dwojga to ona zawsze bardziej interesowała się jego światem, niż on jej.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Pią 16 Sie - 12:05
Słuchała go uważnie. Widać on nie myślał o tym co może spotkać w tej Krainie, gdy tutaj się wybierał. Zarumieniła się, gdy wspomniał o niej. No cóż...różne rzeczy się tutaj spotyka, a z tego co widziała, to za wiele jeszcze nie miał okazji zobaczyć, bo sama żyjąc tylko na Pustyni miała okazję zobaczyć więcej. Ale cóż...dla niej to już było coś w miarę normalnego.
Zamyśliła się i podkuliła nogi, opierając brodę o kolana - w sumie nie wiem czego bym się mogła spodziewać - powiedziała spokojnie po chwili - wiem, ze macie technologie, że część rzeczy jest podobna a część jest zupełnie różna...zupełnie tego nie rozumiem i pewnie i tak nie będę miała okazji zobaczyć jak tam wszystko to wygląda - wzruszyła ramionami - dawno sama nie marzyłam, dlatego nawet nie wiem od czego zacząć, więc pozostanie to po prostu w domysłach, które słyszałam od innych - uśmiechnęła się przepraszająco.
Przeniosła wzrok przed siebie i spoglądała na kolorowe ptaki, które w parze wirowały w powietrzu, śpiewając wesoło. Jakoś nie mogła oderwać od nich wzroku.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Pią 16 Sie - 13:59
Spojrzał w kierunku tych samych ptaków, co Rim. Przyglądał im się spokojnie, nie mógł jednak zrozumieć, czemu przykuły aż taką uwagę dziewczyny.
- Wiesz... Ja też w pewnym momencie słyszałem opowieści o tym świecie. Nie wierzyłem. A mimo to, znalazłem się tutaj... Nie ma co tracić nadziei. O ile w ogóle chciałaś kiedykolwiek tam się znaleźć.
Zrobił krótką przerwę, pociągając nosem. Zapach herbaty aż wwiercał mu się w nozdrza. Chociaż nie mógł też stwierdzić, by był on nieprzyjemny. Przy okazji zaczął się zastanawiać, co właściwie arystokratka miała na myśli. "Dawno sama nie marzyłam"... To dosyć dziwnie brzmiało, zwłaszcza w ustach osoby z nieprzyjemną przeszłością. A przynajmniej tyle na jej temat Frank zdążył wywnioskować z dotychczasowych rozmów.
- Na pewno zresztą jakieś marzenia masz. Nie ograniczają się.one tylko do fantazji. Chociaż rozumiem, że niekoniecznie wiążą się one z moim światem. Tak jak moje nie wiązały z twoim...
Stwierdził z lekkim uśmiechem. Jakby rozbawiły go jego własne słowa. Szczególnie te ostatnie... Bo co to właściwie znaczyło? Użył czasu przeszłego, ale przecież nadal nie wiedział, czego ma właściwie tu szukać.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Pią 16 Sie - 15:26
Pokręciła głową - chyba bym się za bardzo bała, żeby tam się wybierać - zaśmiała się niezbyt wesoło - nie jestem podróżnikiem, dopiero teraz poznaję tereny poza Namalowaną Pustynią. Mooże kiedyś...ale jak na razie nie mam odwagi - przyznała i uśmiechnęła się przepraszająco. Frank mógł zobaczyć, ze nie tylko on bał się Krainy, ale Lustrzaki bały się Świata Ludzi. Nie wszyscy ale że bywali też tacy. Albo to Rim po prostu była jakaś niedorobiona.
Wzruszyła ramionami - sama nie wiem czy jakieś mam...chciałabym odnaleźć panią Iris, dowiedzieć się że wszystko z nią w porządku i dowiedzieć się co mam dalej robić...ale nie wiem czy to można nazwać marzeniem...raczej planem - powiedziała. Nie wspominała o Wiórku. Bała się, że już go nigdy nie zobaczy i nie chciała poruszać jego tematu tutaj. Pewnie by zaczęła znów płakać albo całkiem się smucić, bo był to jak na razie jej jedyny przyjaciel. Miała teraz Kapeluterka, który wylądował na jej głowie i rozpłaszczył swoje małe ciałko, poznała też Franka, ale nie mogła zapomnieć o swoim gryzoniu, który przebył z nią całą drogę do "nowego świata".
Dziewczyna podrapała delikatnie zwierzaczka po główce - chyba wypadałoby wybrać mu jakieś imię - powiedziała jakby do siebie, wyraźnie zastanawiając się, jak może się taki zwierz nazywać.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Pią 16 Sie - 17:34
Strach... No tak. Strach był akurat tą jedną rzeczą, którą rozumiał i z którą nie próbował nawet polemizować. Pokiwał poważnie głową, nie odpowiadając przez dłuższą chwilę.
- No tak... - westchnął lekko - Kiedyś na pewno do tego odwagi nabierzesz. Chociaż nie potrzeba jej aż tak wiele, jak ci się wydaje.
Po tych słowach spoważniał trochę. Nie wiedział, czy to tylko zrządzenie, czy czyjaś złośliwość, ale wszystko co słyszał mógł porównać do swojej osoby. To było dziwne uczucie. Zwłaszcza, że cokolwiek powiedział, musiał to również weryfikować przez pryzmat siebie. I tak wychodził na hipokrytę.
- Na dobry początek czemu nie... Cóż, jakieś jednak powinnaś jeszcze znaleźć. Choćby polepszenie własnego życia. Zmienienie czegoś w sobie. Czy znalezienie kogoś. Może być i Pani Iris, jeśli jest dla ciebie ważna...
Uśmiechnął się na koniec, porzucając w końcu tę niepotrzebną powagę. Nie był to teraz moment na rozmyślanie o własnej hipokryzji.
- Hm?
Spojrzał w jej kierunku, niezbyt wiedząc, o co chodziło z tym imieniem. Dopiero wtedy zauważył nietoperka.
- Nazwij go imieniem, które ci się dobrze kojarzy... Może będzie ci to poprawiać humor w trudnych chwilach.
Wzruszył lekko ramionami. Nigdy nie był dobry przy wymyślaniu imion. Mylnie jednak uznał, że do niego kierowała tamte słowa.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Pią 16 Sie - 19:03
Uśmiechnęła się tylko w podzięce. Dodawał jej otuchy, to dobrze, ale raczej na Świat Ludzi nigdy nie będzie miała odwagi. Nie póki panuje tam MORIA. Wolała nie stać się jednym z jej eksperymentów. Dlatego też nawet nie planowała przekraczać Lustra do Szkarłatnej, a do Świata Ludzi to już tym bardziej.
Zaśmiała się gorzko - w sumie o tym nie myślałam nigdy... - przyznała - może kiedyś znów będę marzyć, ale jak na razie nie potrafię po prostu - spojrzała na niego przepraszająco, ale może to faktycznie będzie dobry początek. Chyba po prostu nadal nie docierało do niej to, że jest wolna.
Spojrzała na Franka, by następnie zdjąć Kapeluterka z głowy i dokładnie go obejrzeć. Zastanawiała się dłuższą chwilę. Jakie imie by pasowało do tego malucha.
I nagle przypomniała sobie poprzedni wieczór. Ale nie to jak się skończył, a raczej tego jak dopiero znaleźli to wzgórze. Uśmiechnęła się - może...Farih? - zapytała, zapominając zupełnie, że Opętaniec może nie znać tego słowa. W końcu było w innym, pewnie obcym dla niego języku.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Pią 16 Sie - 20:44
Opętaniec wzruszył lekko ramionami. Cóż, nie zamierzał mówić jej co ma robić. Aczkolwiek ciężko mu było uwierzyć, że nie ma żadnych marzeń. Sądził, że każdy je ma... A przynajmniej powinien.
- Każdy potrafi... No ale daj sobie czas. Przyjdzie może z czasem.
Stwierdził cicho, nie chcąc najwyraźniej drążyć tego tematu dalej. Uznał, że arystokratka sama to zrobi, jeśli będzie chciała. Gdy zdjęła stworzonko z głowy, przyglądał się tylko jej uważnie. Czekał, aż sama zdecyduje. Doczekał się w końcu, chociaż nie wiedział, czym właściwie owo imię było.
- Farih... Ładnie. Nigdy co prawda nie słyszałem takiego imienia, no ale tak... Będzie mu pasować.
Powiedział z lekkim uśmiechem, przyglądając się nietoperkowi. Nie znał się na imionach. Ale był w stanie przynajmniej tyle powiedzieć, że to akurat jest dobre.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Pią 16 Sie - 21:27
Uśmiechnęła się delikatnie - bo...w sumie to nie jest imię - powiedziała, drapiąc nietoperka pod bródką - Farih w moich stronach oznacza szczęście...po prostu przypomniałam sobie jak bawił się wczoraj z duszkami i uznałam, że pasuje to imię - przyznała lekko zawstydzona. Nie chciała nawiązywać do dalszych wydarzeń, ale musiała wyjaśnić skąd w ogóle wpadła na pomysł, by tak nazwać swojego małego pupilka.
Zdawało się, ze Kapeluterkowi spodobało się imię, bo zaczął wesoło latać wokół swojej właścicielki by zniknąć w koronie drzewa, pewnie by znów łapać jakieś owoce, albo robić swoje nietoperze sprawy, na co dziewczyna zaśmiała się cichutko.
- Frank...czy Ty miałeś jakieś zwierze w Świecie Ludzi? Albo chciałeś mieć? - zapytała nagle. Skoro już mówili o zwierzętach, a raczej o imionach dla nich to chciała się dowiedzieć czy Opętaniec też miał z nimi coś do czynienia w swoim życiu. Ciekawe w ogóle jakie zwierzęta tam występują. Czy mają też jakieś Bestie? Chyba nie...te tutaj są raczej magiczne, ale może mają jakieś dziwa, które nigdy by nie występowały w Krainie. Albo może mają coś co sami stworzyli? W końcu są o wiele dalej z technologią. Skoro niektórzy umieją stworzyć Cyrkowców, to może też jakieś zwierzęta? Czemu nie....

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sob 17 Sie - 0:21
Po jej słowach zaczął przyglądać się nietoperkowi, sprawdzając jak zareaguje. A później obserwując, jak znika gdzieś w koronie drzew. Myślał przez chwilę nad tym, co ono właściwie oznaczało. Niezbyt przejął się, że zmuszona była wspomnieć o tamtym wieczorze. W końcu, nie wszystko wtedy można było nazwać nieudanym.
- Ciekawe... Zdaje się, że rzeczywiście mu pasuje. A i tobie może będzie poprawiał humor.
Przeniósł wzrok znów na nią. W jego twarzy kryła się ta lekka radość. Tak po prostu... Nie sądził, że będzie mógł w tak zwyczajny i przyjemny sposób spędzić tutaj czas. Cieszył się, że poznał Rim i pozwoliła się zabrać. Nawet pomimo incydentu z poprzedniego wieczora. O nim starał się zapomnieć.
- Ja w zasadzie nie miałem... - odpowiedział lekko zdziwiony tym nagłym pytaniem - Mieliśmy co prawda psa gdy jeszcze mieszkałem z rodzicami, ale sam nigdy żadnego nie przygarnąłem.
W zasadzie chciał mieć psa. Albo inne zwierzę, nie miał nic przeciwko nim w swoim mieszkaniu... Zawsze jednak w toku życia zabrakło mu na to czasu.
- Nie wiem, czy wiesz co to pies... Z tym w moim domu zawsze miałem miłe wspomnienia. Chciałbym mieć zwierzę. Ale trochę jakby o tym zapomnialem w ostatnim czasie. I chyba jeszcze długo nie będę miał takiej możliwości.
Stwierdził z ledwo wyczuwalnym niezadowoleniem w głosie. Wszystko to znów się wiązało z jego powrotem do Krainy Ludzi. Żeby załatwić sobie kompana, musiałby wrócić do siebie. A nie sądził, by to szybko nastąpiło.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Sob 17 Sie - 9:13
Przytaknęła głową. Jej nazwisko jej nie do końca poprawiało humor, bo teraz uważała, że na nie nie zasługuje i całkowicie do niej nie pasuje. Wolność...co ona sobie myślała, gdy wymyślała sobie nazwisko. Sama nie wiedziała.
Słuchała go uważnie, spoglądając na niego. Lekko się spięła, gdy wspomniał o psie. Nie mogła na to nic poradzić, że się ich obawiała. Jej wuj raczej nie należał do osób, które myślą o kimś innym niż on sam oraz o pieniądzach.
Zrobiła lekko naburmuszoną minkę - wiem co to jest pies. Ma cztery łapy, paszczę pełną zębów i szczeka - powiedziała w skrócie - boję się psów...może dlatego, że wychowywały mnie Dachowce i wuj zawsze mnie psami straszył - wzruszyła ramionami - pan Marwick, u którego przez chwilę pracowałam, zanim pani Iris odeszła, miał cztery wielkie psy...szczeniaki były takie! - pokazała rozmiar. Dla niej był to naprawdę wielki pies, w końcu dogi wcale małe nie są, ale Rim była dość drobna, dlatego chyba nie trudno sobie wyobrazić, jak mogła się przy nich czuć, będąc uczona jak bardzo groźne są to zwierzęta.
- Ale co śmieszne...zwierze...które ja chciałam mieć jest po części wilkiem...więc psem... - zaśmiała się - ale to było naprawdę dawno i nie wiem czy teraz dałabym radę mieszkać z takim stworem... - przyznała niepewnie.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Sob 17 Sie - 12:33
Widząc jej minę i jak pokazuje rozmiar krwiożerczej bestii jaką był dla niej pies, zaśmiał się pogodnie. Nigdy osobiście nie bał się psów. Uważał je za dobrych kompanów.
- Pies potrafi trochę więcej, niż szczekać i jest czymś więcej, niż kulką futra z zębami i czterema łapami. Nie wiem, co twój wuj ci nagadał, ale przeważnie nie musisz się ich bać.
Odpowiedział jej z lekkim rozbawieniem, gdy ta skończyła mówić. W zasadzie to jej strach nie był tak dziwny, jakby się mogło zdawać. Przecież wielu ludzi bało się psów
Nie zmieniało to jednak faktu, że Frank tego nie mógł nigdy zrozumieć.
- A z tym twoim wilkiem... Ja jak byłem mały chciałem mieć żyrafę. Myślę jednak, że ty byś była w stanie z nim mieszkać w przeciwieństwie do mnie i mojej żyrafy. Chociaż... Nie jestem pewien, jakie wy tu macie stwory.
Zamilkł na chwilę. Rozbawienie powoli znikało z jego twarzy. Zaczął wyobrażać sobie, jak taki wilkostwór stąd mógłby wyglądać. Niezbyt miły widok.
- A ty... Miałaś kiedyś jakieś zwierzę? Oprócz tego nietoperka... Czy też Fariha od teraz.
Spytał z ciekawością w głosie.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Nie 18 Sie - 0:36
Westchnęła - wiem...po prostu kilka razy byłam straszona takimi dość agresywnymi jak byłam mała. Dlatego muszę się nauczyć, że nie są takie groźne - przyznała, lekko zawstydzona. Wiedziała, że to głupie ale cóż...zazwyczaj jak się czegoś wystraszy za dzieciaka to zostaje to długo, póki się nie nauczy, że nie powinna się aż tak przesadnie bać. W końcu duża część psów wcale nie jest jakimś zagrożeniem.
Przekręciła głowę. - Żyrafę? - zapytała niepewnie. Ciekawe jak takie zwierze w ogóle może wyglądać i czemu Frank by nie mógł z takim zwierzęciem mieszkać.
- Ten...wilk, to nie do końca wilk. Jest większy..to raczej lew z głową wilka, nogami, ogonem i skrzydłami pawia...słyszałam, że są naprawdę piękne, ale trudno je znaleźć, więc wiem, że raczej takiego nie zdobędę....a szkoda... - zaśmiała się krótko.
Posmutniała, gdy zapytał o jej zwierzęta - miałam...wiewiórkę ziemną...Wiórka - westchnęła - ale...pewien mężczyzna zabrał mi go i nie wiem ani jak go odzyskać...ani nawet czy wszystko z nim w porządku - przyznała, przyciskając dłonie do swoje mostka. Zrobiła to nieświadomie, ale chyba można to było odczytać za znak, że ten ktoś był też odpowiedzialny za bliznę między jej piersiami. Albo miał coś z tym wspólnego.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Nie 18 Sie - 12:01
Pokręcił tylko lekko głową, słysząc jej słowa. Chyba wolał nie wiedzieć, iloma rzeczami ją jeszcze straszono. Wyglądało to tak, jak gdyby wychowywali ją psychopaci.
- Taki duży zwierz... Z długaśną szyją, co sięga liści na drzewach. Musiałbym ci zdjęcie pokazać. A tego raczej nie zrobię teraz...
Odpowiedział jej na pytanie o żyrafę. Przypuszczał, że żyje tu coś podobnego. Ale nie był w stanie arystokratce opisać wyglądu zwierza. Rysować też nie potrafił, a zdjęcia nie miał. Słysząc opis stwora, zmarszczył lekko czoło, próbując to sobie wyobrazić. Że nie mógł, to raczej mało powiedziane. Wychodziły mu różne karykatury i żadna piękna nie była...
- Brzmi dość... Dziwnie. Nie mogę go sobie wyobrazić. Takie coś to chyba tylko w tym świecie można spotkać. Ale wiesz, całe życie przed tobą. Pewnie go w końcu zdobędziesz. Będę mógł sobie wtedy obejrzeć tego stwora dokładnie.
Stwierdził z lekkim uśmiechem. W głębi duszy wiedział że nie zawsze cuda się zdarzają... Ale nie widział potrzeby, by gasić to pragnienie Rim. W zasadzie mógł to już chyba zakwalifikować pod marzenie. Czyli robili postępy... Jakoś tak rozśmieszała ta myśl Franka w duchu.
- Przykro mi.
Odpowiedział dopiero po dłuższej chwili od tego, jak arystokratka skończyła mówić. Sam trochę oklapł, bo nie miał w planach dziewczyny zasmucać.
- Zwierzaki są wbrew pozorom nawet zaradne. Pewnie radzi sobie jakoś... - pokiwał lekko głową - Zresztą nikt nie ma powodu, by cokolwiek robić twojej wiewiórce.
Jedynie kątem oka zerknął na jej mostek. Miejsce, gdzie miała bliznę. Trochę go mdliło na myśl jak się o niej dowiedział, ale już nic nie mógł zrobić. Stało się. Pamiętał o niej i dręczyła go nieco myśl, skąd właściwie pochodzi. Teraz dostał odpowiedź... A przynajmniej jakąś jej część. Słysząc to wszystko, zasępił się. Chcąc czy nie chcąc, zaczął odczuwać pewne niezadowolenie na kolejne nieszczęścia opowiadane przez Rim.
- Kim właściwie jest ta osoba?
Zadał w końcu pytanie, które gnieździło mu się w głowie od dłuższego czasu.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Nie 18 Sie - 16:08
Zamyśliła się na moment, po czym zrobiła minę, która chyba oznaczała, że już wie o jakie zwierze chodzi. Pytanie tylko czy na pewno do niej to dotarło, ale to chyba nie było jakoś szczególnie ważne.
Zaśmiała się krótko - może kiedyś....ale raczej nie w najbliższym czasie...jeśli kiedyś będę miała okazję, to pokażę Ci Rajskiego Ptaka..bo tak się nazywa ta magiczna Bestia - powiedziała, obiecując jednocześnie. Uśmiechnęła się do Opętańca szczerze.
Wzruszyła ramionami - mam nadzieję...ale chyba nie chcę o nim teraz za bardzo myśleć...bo nie wiem nawet od czego by zacząć, żeby spróbować go odzyskać - jeszcze nie rozumiała tego co mówił do niej Zaklinacz. Było to zbyt pogmatwane, była w zbyt wielkim szoku, by móc to wszystko ogarnąć.
Pokręciła głową - nie wiem kto to...wiem tylko, że to Cień...spotkałam go we śnie raz...jak się obudziłam miałam... - przejechała dłonią po mostku - ranę na mostku....potem spotkałam go przy Klinice, a nastepnie w domu pana Marwicka...wtedy też zabrał Wiórka...nie wiem czemu się mnie tak uczepił - przyznała i schowała twarz w dłoniach. Nie płakała, ale widać było, że nie za bardzo jej ten temat odpowiadał. Był po prostu trudny. Skuliła się bardziej i po prostu przytuliła do swoich kolan, patrząc przed siebie.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Fusowy Gaj
Nie 18 Sie - 18:12
Widząc, że ta zrozumiała, uśmiechnął się nieco. Cieszył się, że nie musiał tego dalej tłumaczyć.
- Rajski ptak... Dosyć osobliwa nazwa dla takiego zwierza. Z tego co słyszę, to nie tylko ptak. Ale i tak z niecierpliwością będę czekał na jego zobaczenie.
Stwierdził z lekkim rozbawieniem. Nie był taki do końca przekonany, czy chce poznać tego rajskiego ptaka. Brzmiał na dosyć niebezpiecznego stwora. No ale mimo wszystko, nic mu nie szkodziło tak powiedzieć. Nie sądził, by rzeczywiście ich znajomość dotrwała do tego momentu. Ale rzecz jasna takie przypuszczenia zachował dla siebie.
Słysząc jak mówi o wiewiórce i Cieniu, pokiwał smutno głową. Już chciał po raz kolejny jakieś pocieszenie walnąć, gdy uświadomił coś sobie. Jemu też jakaś istota swego czasu dokuczała i doprowadziła do tego wszystkiego... Zdaje się, że właśnie jeden z tych cieni.
- Paskudne typy... - mruknął cicho - Cholera ich wie, dlaczego przyczepiają się do kogoś. Ale wiesz, kiedyś dostanie za swoje... Może nawet za twoją sprawą.
Stwierdził z pocieszającym uśmiechem. Uśmiechem, w którym jednak kryła się irytacja. Opętaniec zdawało się, że kierował też po części te słowa do samego siebie. Osobiście miał wielką ochotę ukręcić łeb gościowi, który go tu ściągnął pamiętnej nocy. Przestał jednak o tym myśleć, gdy zobaczył zachowanie arystokratki. Uspokoił się i westchnął lekko.
- Ale już nieważne. Może... - zawahał się na chwilę, szukając tematu - Opowiedz mi o tej całej Pani Iris i Panu Marwicku. Kim oni właściwie są? I jak to się stało, że u nich pracowałaś?

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Fusowy Gaj 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Fusowy Gaj
Nie 18 Sie - 22:04
Uśmiechnęła się do niego z wdzięcznością. Chyba dodał jej trochę odwagi do tego, żeby tego spróbowała. Może kiedyś w końcu się odważy by iść za marzeniami - ciekawe jaki by miał kolor, gdybym jakiegoś spotkała - powiedziała, jakby sama do siebie. Spojrzała w niebo, naprawdę zastanawiając się, jakiego by sama chciała mieć. W końcu są kolorowe i mogą mieć różne odcienie.
Spojrzała niepewnie na towarzysza. Widać on chyba też poznał już kogoś podobnego ale postanowiła, że nie będzie drążyć tematu. Chyba nie był to dobry temat do tego, żeby go kontynuować i psuć sobie całkiem dzień.
Zamyśliła się, słysząc jego pytanie. Nie za bardzo wiedziała jak ma odpowiedzieć na to - nie wiem czym zajmuje się pan Marwick - zaczęła ostrożnie - poznałam go kilka dni po tym, jak uciekłam z domu, gdy po powrocie znalazłam pijanego do nieprzytomności wujka i mamę nieprzytomną na podłodze w kałuży krwi - westchnęła ciężko - nie szło mi najlepiej, bo kto zaprosi do siebie pobitą dziewczynę w jakiś szmatach? W szczególności, że przez tatuaże przypominałam Dachowca, a nie Upiorną, a sama ukrywałam rogi - przyznała - w końcu spotkałam pana Marwicka i ukradłam mu bagietkę...to był mój jedyny taki wyskok. Złapał mnie i postanowił zatrudnić... - zaczęła nieświadomie drapać swoje ramię, nie raniąc się jednak, tylko dlatego, że było zakryte materiałem - pani Iris jest chyba Baśniopisarką, była w ciąży...gdy pan Marwick mnie przyprowadził, zaproponowała, żebym wzięła jej nazwisko, bo nie miałam własnego...jest naprawdę miła...wyszła raz na spacer, a ja nic nie powiedziałam panu Marwickowi, przez co nie uchronił jej przed tym że ktoś ją napadł...i trafiła do Kliniki...to było pierwszego dnia mojej pracy....następnego spotkaliśmy się - spojrzała na Franka - po czym już tam nie pracowałam - wzruszyła ramionami - chyba nie mam zbyt wiele szczęścia - zaśmiała się krótko, ale chyba było jej już trochę lepiej - przepraszam...chyba za dużo powiedziałam, ale...dziękuję, że mogłam się wygadać - dodała jeszcze, wzdychając jakby z ulgą. Ciekawe czy Frank zdawał sobie sprawę, że dziewczyna prawdopodobnie jeszcze nikomu nie powiedziała czemu uciekła. Pewnie nawet tej pani Iris.

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach