Polowanie Revi

Tyk
Gif :
Polowanie Revi D93840e52cb57748d5a24bdfa761040295dab6ee
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
https://spectrofobia.forumpolish.com/t233-agasharr-rosarium#284 https://spectrofobia.forumpolish.com/t914-archiwa-arcyksiazece https://spectrofobia.forumpolish.com/t497-kancelaria-arcyksiazeca https://spectrofobia.forumpolish.com/t1121-tyk
TykArcyksiążę
Arcyksiążę
Polowanie Revi
Pon 7 Paź - 20:07


Eques spoglądał na kolejne poczynania Revi. Widział jak podbiegła do rannej dziewczyny i stał niewzruszony z boku. Obserwował desperackie staranie by pomóc do chwili, gdy kobieta zwróciła się bezpośredni do niego.
Przednie kopyta stworzenia uniosły się ponad ziemię. Jednorożec stanął w pozie przywodzącej na myśl obrazy przedstawiające zwycięskich wodzów i ich wierzchowce. Gdy opadł na ziemię z donośnym hukiem i pękaniem gałązek, które znalazły się pod jego nogami. Opadł w innym miejscu niż wylądował i dopiero po chwili Revi zdała sobie sprawę, że stoi do niej bokiem.
Czy rzeczywiście akceptował jej plan? Zgodził się przewieźć dziewczynkę do wioski? Z jego spojrzenia nie dało się tego wyczytać. Jednak wyraz jego oczu dość wymownie wskazywał, że ten wie co się dzieje.
Ostatecznie pozwolił umieścić na swoim grzbiecie dziewczynę. Prychnął tylko, gdy Revi postanowiła ją przymocować, w obawie, że mogłaby się zsunąć z jednorożca podczas drogi.

Miejsce, w którym znalazła się Zjawa nie budziło najmilszym skojarzeń. Nic jednak nie wskazywało na to, że tylu ludzi mogłoby tu umrzeć tylko za sprawą tego co Revi już widziała, bądź czuła. Miejsce, w którym się znajdowała nie było przyjemne, lecz ta nie czuła się źle. Dlaczego więc ktokolwiek miałby tu umrzeć? Czy trucizna już zaczęła swoje działanie i los kobiety był przesądzony? Może jednak było coś jeszcze. Tajemnica ukryta wśród słodkiego zapachu róż i odrażającej woni zwłok.
Jeżeli poświęciła uwagę miejscu, w którym się znalazła, Zjawa mogła dojrzeć coś niezwykle niepokojącego. To miejsce wydawało się dziwnie regularne. Jaskinia w tym miejscu zdawała się nie być naturalna, a przynajmniej nie być nietknięta ludzką ręką. Ściany były podejrzanie gładkie, jakby to pomieszczenie zostało wykute ludzką ręką.
Jeżeli Revi postanowiła pójść dalej tym tropem mogła dojrzeć, że porośnięta mchem ściana wyłamywała się ze schematu niemal gładkich ścian. Tamtejsze kamienie były nieregularne, a niektóre z nich wystawały. Zupełnie jakby były częścią jakiegoś muru. Może warto było się im bliżej przyjrzeć? Rośliny porastające mur wydawał się martwe, wysuszone.

Obraz przed oczami Revi zaczął się rozmazywać. Gdy spojrzała ponownie w stronę, skąd przyszła ujrzała obraz tyle piękny, co niepokojący, gdy nie była w stanie dojrzeć poszczególnych kwiatów, a tylko ich kolor mieszający się z czernią tunelu. To wszystko co Revi była w stanie teraz dojrzeć - czerń i kryształową czerwień wypełniających jaskinię kwiatów. Dziewczyna straciła na krótką chwilę równowagę przez nagły i nieoczekiwany zawrót głowy i omal nie skończył się to jej upadkiem. Musiała szybko coś wymyślić, kto wie jak długo mogła tu zostać.

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach