Van Isa Vause

Van Isa Vause
Gif :
Van Isa Vause 5PUjt0u
Godność :
Van Isa Vause
Wiek :
10 lat istnienia, 28 lat z wyglądu
Rasa :
Cyrkowiec
Wzrost / Waga :
170 cm/54 kg
Znaki szczególne :
Białe włosy
Pod ręką :
Papierosy
Zawód :
Lekarz pierwszego kontaktu
Stan zdrowia :
Posiniaczony brzuch
https://spectrofobia.forumpolish.com/t787-van-isa-vause#9879 https://spectrofobia.forumpolish.com/t788-kontakt-z-van-vause#9881
Van Isa VauseNieaktywny
Van Isa Vause
Sob 17 Kwi - 22:41
Imię: Van Isa

Nazwisko: Vause

Pseudonim: Viv

Wiek: Licząc od dnia w którym powstała jako cyrkówka, 10 lat. Ma aparycję 28 latki.

Rasa: Cyrkówka

Ranga: Akrobatka

Organizacja: MORIA

Ranga w organizacji: Lekarz

Miejsce zamieszkania: Mieszka tam, gdzie akurat padnie, głównie w swoim gabinecie w Krainie Luster.


Moce:

Podróż pomiędzy światami (rasowa): Van potrafi przemieszczać się pomiędzy Trzema Światami (Kraina Luster, Świat Ludzi, Szkarłatna Otchłań). Przemieszczać się może do miejsc w których już kiedyś była. W warunkach bojowych wymaga trzech postów przygotowania. Nie można jej użyć, by dostać się do "zamkniętych" lokalizacji.

Kierunek Przeznaczenia: Van korzysta z mocy Prekognicji, głównie w momencie silnego przeczucia, że już za chwilę do jej gabinetu wparuje brygada Windykatorów, gotowych ściąć jej łeb albo sprzedać ją do burdelu. Nie oznacza to jednak, że może jej używać tylko i wyłącznie w takich sytuacjach. Cyrkówka jest w stanie spojrzeć 5 sekund w przyszłość. Wydaje się to śmieszne, prawda? Bo co komu po wiedzy o tym, co się wydarzy za 5 sekund? A jednak, Van potrafi korzystać z tej wiedzy natychmiastowo. Bycie 5 sekund przed przeciwnikiem, już nie raz uratowało jej tyłek. Nie jest to jednak nielimitowana moc. Obciąża jej głowę, wywołując migrenę. W zależności od częstotliwości użycia, mniej lub bardziej dokuczliwą. Van może użyć tej mocy raz na post. Po trzech użyciach, musi odpocząć przez kolejne cztery posty.

Podręczna przechowalnia: Nazwa może być myląca, ale jest to ni mniej, ni więcej jak taka prywatna "torebka" Van, która przechowuje w niej swoje przedmioty. Gdy korzysta z tej mocy, obok jej ręki pojawia się "szczelina" w przestrzeni, w którą może włożyć swoją rękę i wyjąć z niej przedmiot który tam wcześniej włożyła. Nikt inny nie może włożyć swojej ręki do tej szczeliny, próba takiego wtargnięcia jest bezsensowna. Ręka intruza po prostu przeniknie przez szczelinę, jakby jej tam nie było. W "przechowalni" nie może znajdować się nic żywego, nie ma ona również nieograniczonego miejsca. Van może w niej przechowywać do 15 przedmiotów. Gdy spróbuje włożyć tam więcej przedmiotów, zostaną one po prostu wyrzucone ze szczeliny.


Umiejętności:

Niesamowita Zwinność (rangowa): Zwinność Van jest iście kocia. Dokładnie wie jak manipulować swoim ciałem i wycisnąć z niego sto jeden procent tego, co ofiarowała jej MORIA. Wszelkie sporty bazujące na zwinności, są dla niej igraszką. Jej koordynacja, zręczność, gibkość i równowaga, potrafią wprawić w osłupienie niejednego świadka jej wyczynów. Bez problemu przemieszcza się po wymagającym terenie, wspina się po murach, płotach czy dachach. Dzięki swojej zwinności jest w stanie natychmiastowo reagować na ataki, wykonywać uniki czy uciekać zwinnie niczym zając.

Medyk Amator: Van nigdy nie odbyła praktyki w szpitalu, nigdy nie pobierała nauk od światowej klasy chirurga, nie skończyła również ludzkich studiów na kierunku medycyny. Jednym słowem, jest totalnym samoukiem. Książki, lata praktyk na żywych obiektach, masa błędów z których wyciągnęła odpowiednie konsekwencje. To wszystko zaowocowało umiejętnościami które posiada. Jest w stanie bez problemu poskładać złamane kończyny, pozaszywać poważne rany, jest w stanie pomóc medycznie w wielu sprawach. Bardziej skomplikowane zabiegi jak przeszczep organów, operacje na mózgu i tym podobne, kończą się u niej jak na razie z różnym rezultatem. Raz się uda, raz się nie uda. Raka również nie wyleczy, przyszywanie utraconych kończyn, tak by były sprawne, również nie leży na chwilę obecną w jej kompetencjach.

Wirtuoz Broni Palnej: Potrafi korzystać z każdej broni palnej, jaką obie światy widziały, oburęcznie. Mało tego, potrafi z każdym typem broni palnej, wyczyniać niesamowite rzeczy. Mało tego, lata praktyki skutkują praktycznie stu procentową celnością oddanych przez nią strzałów. Nigdy nie marnuje swoich pocisków. Bazując na sile wiatru, kierunku z którego wieje jak i wielu, wielu innych czynników, jest w stanie dosięgnąć swojego celu, bez względu na jego rozmiar. Nie ma w tej kwestii sobie równych, a przynajmniej nikogo takiego jeszcze nie poznała.

Świetna Pamięć: Cyrkówka bez problemu potrafi zapamiętać nawet najmniej istotne informacje i przywołać je po naprawdę długim czasie. Bez względu na rodzaj informacji. Doskonale pamięta jaki rodzaj kawy pije ktoś, kogo widziała kilka lat wcześniej, jak i to ile dokładnie wynosi Pi. Ani ona, ani nikt inny jak na razie nie odkrył granicznej możliwości jej pamięci.


Wygląd zewnętrzny:
W Krainie Luster niemal każdy ma tak nietypowy wygląd, tak ekstrawagancki, tak rzucający się w oczy, że niemal wszyscy giną w tym tłumie krzykliwości. Van zdecydowanie nie należy do osób, które swoim wyglądem wpisują się w ten konkurs dziwaczności. Na pierwszy rzut oka wygląda totalnie niepozornie. Przy 170 centymetrach wzrostu i nieco ponad 50 kilogramach wagi- jest raczej dość drobną kobietą. Nie jest zabójczą pięknością, ani osobą która zapada w pamięć przez coś wyjątkowego w jej wyglądzie. Proste i gęste, całkiem białe włosy sięgają jej do pasa, a że ogólnie Van jest dość roztrzepana to włosy te ma przeważnie związane w kucyk albo wepchnięte niedbale pod czapkę baseballówkę. Dość duże, jasno niebieskie oczy sprawiają wrażenie ciągle rozbieganych i czujnych, a biorąc pod uwagę to jak wygląda życie tej kobiety... Chyba nikogo nie dziwi to, że jest po prostu czujna przez całą dobę. Przez brak snu i niespecjalnie zdrowy tryb życia, ma sine worki pod oczami a jej skóra wydaje się być lekko bez życia. Często te swoje zmęczone oczyska, ukrywa za szkłami okularów przeciwsłonecznych. Małe usta pozostają przeważnie ściągnięte w grymasie niezadowolenia bądź zupełnego zobojętnienia, rzadko kiedy mają powód do uśmiechu.
Jeśli jednak poświęci się chwilę i przyjrzy jej dokładniej, można dostrzec i docenić drobne detale w jej aparycji które mogą zmienić zdanie na temat jej urody.
Przy odpowiednim świetle można dostrzec, że jej białe rzęsy, lśnią niczym posypane brokatem, że jej małe usta mające barwę soczystej brzoskwini, mają naprawdę ładnie zarysowany łuk kupidyna, że jej drobny nos zadarty lekko w górę nadaje jej twarzy ogólnie zadziornego wyglądu, a gdyby nie to że swoje białe brwi obrysowuje ciemną kredką ;nadając im dość ostrego charakteru; możnaby powiedzieć, że ma ładną i miłą twarz.
Bez większej analizy można łatwo stwierdzić, że gustu i wyczucia modowego to ta pannica nie ma za grosz. Zakłada cokolwiek co jej się nawinie pod rękę i co wygląda choć trochę świeżo. Przeważnie można ją zobaczyć w ubraniach co najmniej kilka razy za dużych, przez co łatwo przeoczyć to jak wysportowane i wytrenowane ma ciało- jej wręcz alabastrowa skóra, możnaby rzec że ciasno opina się na mięśniach, wypracowanych podczas licznych i męczących godzin treningów...  
Łatwo jest ryrobić sobie na jej temat mylne wrażenie, bezbronnej, zaniedbanej ofiary losu.


Charakter:
Van jak na cyrkówkę nie miała ciężkiego życia. A przynajmniej tyle może stwierdzić z tego co pamięta, bowiem nie pamięta nic ze swojego życia przed przemianą.
Jaki ma to wpływ na jej charakter? A no taki, że jej psychika ma się dzięki temu całkiem dobrze.
Ma w głowie dobrze poukładane priorytety życiowe i jak sobie coś postanowi, to za wszelką cenę dąży do tego by móc to osiągnąć za pomocą swojej ciężkiej pracy. Zawsze angażuje się w stu procentach, we wszystko co się jej powierzy- bez względu na to, jak ciężka ma być to praca. Układanie papieru toaletowego na półce sklepowej? Zrobi to tak, by było jak najbardziej ergonomicznie i przystępnie, włoży w to każdą komórkę mózgową by zrobić to jak najlepiej. Poskładanie złamanej nogi? Dołoży wszelkich starań i wykorzysta całą swoją wiedzę, by pacjent jak najszybciej stanął na nogi i czuł się nawet jeszcze lepiej, niż przed wypadkiem.
Jest uparta, nigdy nie odpuszcza i niestety jest lekkoduchem. Można to uznać jednocześnie za zalety jak i wady, bowiem ma przez to często problem z oceną sytuacji. W momencie gdy misja wymaga odwrotu, wstrzemięźliwości, istnieje duże prawdopodobieństwo że Van poniesie jej gorąca krew i wda się w wir walki, nawet będąc świadomą ryzyka jakie ponosi i tego jak duża jest szansa na jej przegraną. Gdy już coś zacznie to musi to doprowadzić do końca. Nie potrafi odkładać spraw na później co już kilkukrotnie odbiło jej się czkawką.
Czasem ma problem żeby utrzymać swój język za zębami, w szczególności w sytuacjach gdy daje ponieść się emocjom zamiast wziąć kilka głębszych oddechów i się uspokoić. Nie należy do osoby z pięknym i bogatym zasobem słownictwa, zdarza jej się przesadzić z wulgaryzmami w swoich wypowiedziach, czym niespecjalnie się przejmuje. Nie jest jednak głupia, co to to nie. Im więcej czasu się poświęci na jej poznanie, tym bardziej docenia się jej osobę. To jak obeznana jest w realiach światów, to jak szeroki zakres wiedzy w wielu dziedzinach ma, to jak łatwo potrafi dostosowywać się do sytuacji i atmosfery i jak dzięki temu potrafi towarzysko brylować gdy tylko się trochę do tego przyłoży, to jak utalentowaną osobą jest i jak dobry użytek ze swoich talentów potrafi zrobić, to jak wierna i oddana jest Morii i nielicznym w jej życiu przyjaciołom czy ważnych dla niej osobom, to że ma dobre serce które ukrywa za grubymi ścianami murów które mają zapewnić jej bezpieczeństwo czy też to, że tak naprawdę często jest przestraszona i zamartwia się o swoją przyszłość ale jest zbyt dumna, by się do tego przyznać... Van zyskuje przy bliższym poznaniu ale to ona decyduje, komu na to bliższe poznanie pozwoli.


Historia:
Historia Van jest dość krótka i niezbyt wciągająca. Jak na dziesięcioletnią cyrkówkę, zapatrzoną ślepo w MORIE i jej wartości, przystało- przez pierwsze lata swojego życia, skupiła się na tym, by spełniać wszystkie zachcianki organizacji i sprostać wszystkim jej oczekiwaniom. Chciała być jak najbardziej przydatna, by jak najlepiej odwdzięczyć się za to, że istniała. Nie miała i nadal nie posiada, żadnych wspomnień związanych ze swoim życiem przed MORIĄ, co bez wątpienia wpłynęło na to, jak ważna stała się dla niej ta organizacja. Kobieta nigdy nie odczuwała jakieś wewnętrznej potrzeby poznania prawdy o swoim poprzednim życiu, nie należy ona bowiem do osób skupiających się na przeszłości. Nigdy niczego nie rozpamiętuje, chyba że może wyciągnąć z tego jakąś lekcję. A jaką lekcję mogłaby wynieść z życia, które nie było już jej?

MORIA podarowała jej nie tylko nowe życie, ale także wiedzę, której Van potrzebowała do funkcjonowania w tym nowym życiu. Mentorzy z organizacji przekazali jej wiedzę odnośnie do każdego ze światów, tego, jak funkcjonują one, jak i ich mieszkańcy, jak wyglądają w nich wszelkie prawa, fizyka, fauna, flora, na co uważać, jak się zachowywać. Nauczyli ją jak przetrwać, walczyć i żyć. Nauczyli ją jak wykorzystywać swoje umiejętności w sposób najbardziej efektowny i praktyczny.
Ekscytowało ją każde kolejne wyzwanie, jakim była poddawana. Raz za razem. Im ciężej było, im więcej musiała z siebie dać, im więcej potu i krwi to wymagało... Tym bardziej czuła, że żyje, tym większą satysfakcję z działania miała i tym bardziej chciała przeć do przodu. Wyróżniała się na tle innych rekrutów. Przebojowa, trochę krnąbrna, umiejąca wykorzystać cały potencjał ze swoich mocy i umiejętności. Zgarniała liczne pochwały, wyróżnienia na tle innych co jak się okazało, przysporzyło jej również kilku wrogów wśród kadetów.
Pewna niewielka zawistna grupka, zaczęła nieco uprzykrzać jej życie sądząc ,że taka wzorowa uczennica jak ona, nie zrobi nic z tym faktem, chcąc uniknąć stawiania kogokolwiek w złym świetle. To był ich pierwszy błąd. Drugim błędem było założenie, że jak dojdzie między nimi do bezpośredniego starcia to Van, nie będzie miała z nimi żadnych szans przez wzgląd na ich przewagę liczebną.
Po kilku tygodniach nieustannego utrudniania jej życia i żałosnego gnębienia postanowili zaczaić się na nią w szatni. Niezbyt inteligentne posunięcie nie dość, że Van była w stanie wykorzystać przestrzeń w szatni na swoją korzyść, wykorzystując do tego swoją zwinność, to jeszcze podczas potyczki narobili tyle hałasu, że interwencja ze strony przełożonych chyba nikogo nie zdziwiła.
Sprawa skończyła się na tym, że owa grupka została ostro pokiereszowana przez Van i zawieszona przez mentorów, a ona sama w sobie dostała pouczenie i musiała odbyć kilka sesji terapeutycznych pod tytułem "Jak radzić sobie z agresją i pokojowo rozwiązywać konflikty". Po tej sytuacji dziewczyna bez problemu mogła kontynuować naukę i nikt jej już w tym nie raczył przeszkadzać.
Gdy przeszła pomyślnie szkolenia, zdała wszystkie egzaminy, gdy była gotowa ruszyć na pierwszą akcję... Duma i szczęście rozpierały ją tak bardzo, że misja, którą jej powierzono, o mały włos a skończyłaby się niepowodzeniem. Była tak podekscytowana, tak bardzo gotowa do działania, że nie usłuchała poleceń i rzuciła się w wir bezpośredniego starcia, w momencie, gdy nie było takiego rozkazu... w momencie, gdy sytuacja wymagała tej wstrzemięźliwości i oceniania sytuacji na chłodno.
Po powrocie do kwatery głównej została za to ukarana należycie do jej przewinienia. Dało jej to pewną nauczkę na przyszłość, mogła wyciągnąć z tego cenną lekcję i to też zrobiła. Dzięki tamtej sytuacji zrozumiała na jakich polach musi się jeszcze podciągnąć, czego jej brakuje i na czym powinna się skupić, żeby stać się jeszcze lepszą wersją siebie. Pomimo tego, że była typem osoby, która zdecydowanie bardziej preferował działanie na własną rękę, nauczyła się w końcu pracy zespołowej i dostosowania się do sytuacji.
Gdy przyszedł na to czas, osiedliła się w Krainie Luster. Uzbierała do tego czasu wystarczająco pieniędzy, by wykupić sobie lokal. Fakt faktem w dzielnicy która raczej niespecjalnie zachęca do odwiedzin, a inni lokatorzy w budynku raczej nie zachęcali do jakiekolwiek bytowania w ich otoczeniu ale... Nie zniechęcało jej to jednak. Chciała się dalej spełniać, chciała być przydatna dla MORII, chciała się dalej rozwijać i móc spróbować smaku życia na własną rękę.
Otworzyła gabinet lekarza pierwszego kontaktu i przyjmowała tam każdego, kto tylko się napatoczył i był w stanie cokolwiek dać jej w zamian. Od kloszardów, nieznających własnego imienia; którym żadnej różnicy nie robiło to, czy to, co Van im robiła, jest adekwatne do tego, z czym do niej przyszli, po bogatych gogusiów ukrycie zdradzających żony, przez co łapali różne nieciekawe... schorzenia i przypadłości, z którymi nie chcieli obnosić się w bardziej znanych przychodniach. Nie weryfikowała w żaden sposób pacjentów, nie tylko przysięga Hipokratesa chroniła tych ludzi przez zdradzaniem ich sekretów. Ci, którzy zostawiali najsoczystsze napiwki, należeli zawsze do tych, którym na zachowaniu tajemnic zależało najbardziej. Oczywiście byli też tacy, którzy pilnowali by ich sekrety, nie wyszły na światło dzienne w inny sposób... To ile razy dziennie potrafiła usłyszeć groźby brutalnej śmierci i to jak wiele razy ktoś takie próby podejmował, ciężko byłoby zliczyć na palcach obydwu dłoni.
Młoda, zdolna kobieta samotnie prowadząca taki gabinet,  zwróciła na siebie uwagę osób, którym się z reguły nie odmawia. Handlarze narządami, niewolnikami czy usługami wszelakiego nielegalnego rodzaju, zaczęli wpadać do niej w odwiedziny. Od słowa do czynów i jej mały gabinet lekarski, rozszerzył pakiet swoich usług o te z pakietu... Premium.
Nie wzbraniała się przed niczym, bo tak naprawdę ani nie miała specjalnie wielkiej ochoty odmawiać dodatkowemu zarobkowi, ani nie miała też na tyle odwagi, żeby tym osobom odmawiać. Dodatkowe zarobki nie przekładały się jednak na poprawianie jej stanu materialnego. Ba! Możnaby wręcz odnieść wrażenie, że im więcej zarabiała, tym mniej miała. Z jakiegoś powodu bowiem Van... Miała spory problem z zarządzaniem swoimi finansami, przez co zaczęła popadać w długi. W długi tak liczne, że straciła rachubę. Na początku nawet starała się spłacać, co mogła, za pieniądze które dostawała za zlecenia, ale i one przestały się z czasem pojawiać. W Krainie Luster rozsławił się moloch szpitalny, który odebrał jej klientów nawet tych, którzy dobrze płacili za dodatkowe usługi.
Jednym słowem przestała być potrzebna.
Ci, którzy jeszcze do niej przychodzili albo nie mieli pieniędzy, albo nie kontaktowali do tego stopnia, że nie wiedzieli, czym są pieniądze. A ona mimo tego im pomagała. Nie potrafiła i nie chciała odmawiać istotom w potrzebie...
To ją zgubiło. Musiała sprzedać swoje mieszkanie, by pokryć jakąkolwiek część długów, ale nie wystarczyło to na długo. Gabinet przestał być tylko gabinetem, a stał się jej domem, z którego i tak nie raz musi uciekać, żeby uniknąć starcia z windykatorami...
I tak oto z szanowanej w okolicy „Pani doktor", została kolejną osobą uciekająca przed długami, czekającą na jakiś przełom w swoim życiu...


Ostatnio zmieniony przez Van Isa Vause dnia Pon 18 Gru - 3:15, w całości zmieniany 2 razy

Powrót do góry Go down





Tyk
Gif :
Van Isa Vause D93840e52cb57748d5a24bdfa761040295dab6ee
Godność :
Lord Protektor, Arcyksiążę Agasharr I Rosarium
Wiek :
30 lat
Rasa :
Upiorny Arystokrata
Wzrost / Waga :
178/75
Pod ręką :
Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae), Divard, zabawki
Zawód :
Lord Protektor Krainy Luster
Specjalne :
Główny Administrator
https://spectrofobia.forumpolish.com/t233-agasharr-rosarium#284 https://spectrofobia.forumpolish.com/t914-archiwa-arcyksiazece https://spectrofobia.forumpolish.com/t497-kancelaria-arcyksiazeca https://spectrofobia.forumpolish.com/t1121-tyk
TykArcyksiążę
Arcyksiążę
Re: Van Isa Vause
Nie 18 Kwi - 21:04
Akcept

Powrót do góry Go down





Colette
Gif :
Van Isa Vause 73824387e8e95d09caae6aa88ad993a4
Godność :
Aylin
Wiek :
wizualnie 20 lat
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
160/55
Znaki szczególne :
albinizm, złote rogi
Pod ręką :
Fabuła: wymieniona magiczna biżuteria, Agma Draekwa, Carlunamis
Broń :
Anemon (szabla), sztylet
Zawód :
nadworny grajek i supertajny agent, zabaweczka
Stan zdrowia :
zdrowa
Specjalne :
Administrator, Mistrz Gry
https://spectrofobia.forumpolish.com/t805-colette https://spectrofobia.forumpolish.com/t825-menazeria-colette https://spectrofobia.forumpolish.com/t839-tajna-szpiegowska-skrzynka-colette https://spectrofobia.forumpolish.com/t1078-colette
ColetteKochanka muz
Kochanka muz
Re: Van Isa Vause
Sro 13 Gru - 13:20
Karta Postaci w trakcie edycji przez gracza


⋆˖⁺‧₊☽◯☾₊‧⁺˖⋆
spinning the spheres.
WE SEVERED THE

STARS
☽◯☾

Powrót do góry Go down





Van Isa Vause
Gif :
Van Isa Vause 5PUjt0u
Godność :
Van Isa Vause
Wiek :
10 lat istnienia, 28 lat z wyglądu
Rasa :
Cyrkowiec
Wzrost / Waga :
170 cm/54 kg
Znaki szczególne :
Białe włosy
Pod ręką :
Papierosy
Zawód :
Lekarz pierwszego kontaktu
Stan zdrowia :
Posiniaczony brzuch
https://spectrofobia.forumpolish.com/t787-van-isa-vause#9879 https://spectrofobia.forumpolish.com/t788-kontakt-z-van-vause#9881
Van Isa VauseNieaktywny
Re: Van Isa Vause
Nie 7 Sty - 12:59
Karta gotowa do sprawdzenia, zmiany czysto stylistyczne

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach