Velonika Cheshire

Velo
Gif :
Velonika Cheshire 5PUjt0u
Godność :
obecnie Velonika Cheshire
Wiek :
dziarskie, piętnastoletnie ciałko
Wzrost / Waga :
150cm / 40kg
Znaki szczególne :
jarzące się, złote oczy
Pod ręką :
Sakwa ściągana rzemieniem, na długim pasku, wisi na gałęzi obok, zaraz obok lekkiej opończy: przekąski, Pyskata Busola, zwój liny, puste fiolki na eliksiry, dobry humor i problemy egzystencjalne
Broń :
sztylecik w sakwie
Zawód :
Przygodystka!
Stan zdrowia :
MARTWA. Ups.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t792-velonika-cheshire https://spectrofobia.forumpolish.com/t295-koniec-koncow-wszystkie-kawalki-zloza-sie-w-calosc https://spectrofobia.forumpolish.com/t991-all-you-need-is-love-and-a-cat#14347 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1123-velo
VeloDuchowa Zguba
Velonika Cheshire
Sro 21 Kwi - 22:41
Velonika Cheshire VAmoDTX


Velonica Chocolate Cheshire
nazywana też przez rodzinę „Choco”, a przez samą siebie z powodu amnezji nienazywana w ogóle

wiek jest skomplikowany
wygląda na około 15 lat, choć w rzeczywistości umysł ma ich szacunkowo 20,
a ciało żyje ponad dwa razy dłużej


Strach || Duchowa Zguba
zamieszkała w Krainie Luster, choć tak naprawdę jest wagabundą



M O C E


      1. Rangowa: Czytanie w myślach – usłyszenie myśli otaczających ją osób pozwala na dopasowanie się i zapobiegnięcie wykryciu, że ciało ukochanej siostry przejęła obca istota.
      Przy odpowiednim skupieniu i przygotowaniu zdołałaby zanegować blokadę czy mur mentalny, jednak na co dzień nie liczy na podobne małe cuda, a z uwagą śledzi dostępne umysły w połączeniu z mimiką i zachowaniem. [2 posty / 3 odpoczynku]

      2. Iluzja Soph – zachowana po śmierci moc z pewnością ułatwi to i owo, poczynając od odzyskania pochowanych po kryjówkach Przedmiotów. (Gdy tylko sobie przypomni gdzie je schowała.)
      Szeroko rozumiane obrazy to „nakładki” na rzeczywistość, odczuwalne dla wszystkich, którzy znajdą się w promieniu do 10 metrów od Sophie, w zakresie działania mocy. W chwili zadziałania na mózg moc racjonalizuje większość niezgodności (choć nie wytłumaczy oczywiście obecności Godzilli w centrum Glassville). Może sprawić, iż smoka, którego tam nie ma, zobaczysz, powąchasz, dotkniesz, a później poczujesz, jak cię zżera. Wszystko dzieje się w umyśle, ale skoro mózg uznaje wymyślone obrazy, dopuszcza również do świadomości istnienie widmowych obrażeń. W rezultacie wszystkie uszkodzenia lub wrażenia poniesione podczas przebywania w iluzji są przez postać uznawane za realne, nawet po wydostaniu się. Jeśli zostanie złamana noga, to po powrocie do rzeczywistości postać też nie utrzyma na tej nodze ciężaru ciała, choć kości pozostają w całości, a obdukcja lekarska nie stwierdzi żadnego uszczerbku na zdrowiu.
      Ograniczenia: na postaci ze wzniesionymi tarczami mentalnymi moc nie zadziała, a obrażenia/doznania poza iluzją są czasowe [2 posty] i zanikają, gdy ofiara odpocznie, a wspomnienia zaczną blaknąć. Dodatkowo iluzję oszukujacą wszystkie zmysły (czyli tą zadającą obrażenia) można zogniskować tylko na jednej wybranej osobie. [4 posty dla prostych lub pojedynczych zmian / 3 lub 2 gdy w grę wchodzi praktycznie całe otoczenie, w zależności od skomplikowania / 5 postów odpoczynku]


      3. Telekinezamocowiązanie ponownie przekształciło się w trakcie używania, przyjmując bardziej praktyczny wymiar kontrolowania przedmiotów samą myślą. (Pomocne podczas upadków z drzew i murów, a także do kociołków spadających z niedomkniętej szafki.)
      Kontroluje położenie samej siebie oraz obiektów w zasięgu jej wzroku. Z racji posiadania mocy od niedawna w jej aktualnych możliwościach leży 150 kg udźwigu, a ilość przedmiotów nad którymi panuje maleje sukcesywnie w miarę wzrastania łącznego ciężaru. [wg ustaleń forumowych: 3 posty przy łącznie 50 kg, 2 posty do 150 kg i 1 post przy większym ciężarze / odpowiednio 1, 2 lub 3 posty odpoczynku]



U M I E J E, T N O S C I


      1. Zaklęcie: Wspomnienie kota – Ciało Dachowca jest już martwe, ale właścicielka znalazła sposób, by raz na jakiś czas obudzić jego zdolności, pozwalając dostosować oczy do mroku lub wyczulić słuch na gorące ploteczki. Z powodu owej śmierci już na zawsze utknęło w postaci pół-kotki, z uroczymi uszkami i długaśnym ogonem, trzeba więc znaleźć sposób, by jakoś to wykorzystać. Korzystanie ze wszystkich zwierzęcych zmysłów naraz znacząco wyczerpuje.
       [2 posty użytkowania / 3 odpoczynku]

      2. Warzenie różnorakich mikstur – Skuteczny Przygodysta wie co zmieszać i zmielić, by zapobiec zakażeniu ran od pazurów tego ślicznego, ogromnego wilka, albo by uśpić strażników pilnujących skarbu. No i gdzie to znaleźć.

      3. Kocia zwinność – Taka kontrola nad (co z tego, że martwym!) ciałem pozwala na wdrapanie się na czubek najwyższego drzewa i wylądowanie cało na czterech łapach, gdy zaczniesz spadać, bo ucięłaś sobie na nim drzemkę. Pomaga także przy pełnych gracji kocich spacerach po parapetach, żonglowaniu widelcami z szuflady i podczas bezkolizyjnego omijania tłumów na wyprzedażach na bazarku.



A P A R Y C J A


      Mała, dziewczęca, nieszkodliwa i kocia – tak z zachowania, jak i postury. Pomimo czterech krzyżyków na karku ciało wygląda na nastolatkę ze słodką buzią i wiecznie śmiejącymi się, błyszczącymi oczami. Barwą przypominają lane złoto, a dodatkowo żarzą się wewnętrznym blaskiem tak, jakby w głowie zamiast mózgu miała osadzone słońce. (Jej najbliżsi odnoszą czasem takie wrażenie.) Włosy otaczające także zadarty nosek i uśmiechnięte usta sięgają ramion, na końcówkach lekko zawijają się do wewnątrz i tak jak oczy nie mogą zdecydować na jeden kolor – tym razem z winy właścicielki. Wypielęgnowane pasma w naturalnym wydaniu są barwy bladego piasku, wanilii albo szampana – zależnie od zainteresowań obserwatora – choć zwykle trudno uchwycić kotkę sauté, bo kocha z nimi eksperymentować.
      Uszy ma średniej wielkości, niemal zawsze zawadiacko postawione na sztorc, z kolei cienki, gładki ogon jest dosyć długi – mierzy połowę jej wysokości, czyli 75 centymetrów. (Być może to on stoi za sukcesem niemal nadprzyrodzonej zwinności, którą była Dachówka pomimo śmierci wciąż prezentuje.) Oba atrybuty, tak jak rzęsy i brwi, mają ciemnozłoty kolor oczu. Nie da się jednak do końca zmierzyć jej kociej sylwetki, ponieważ cały czas jest w ruchu – ogon wciąż faluje lub bije na boki, uszy nasłuchują, dłonie pokazują, a stopy drobią, gotowe zaraz gdzieś wyruszyć.
      Głos ma czysty, przyjemnie mrrruczny i nie do pomylenia z kimś innym, choć absolutnie nie potrafi wykorzystać ich do śpiewania, a śmiech dźwięczny i zaraźliwy. Dłonie są drobne, z pomalowanymi paznokciami i wystającymi kostkami i ogólnie cała sprawia wrażenie kruchej i porcelanowej, pomimo drobnych blizn tu i ówdzie.
      Gdyby dorosła, jej dziewczynkowa i kochana aparycja rozkwitłaby jak rzadki kwiatek i rzucałaby na kolana i koty, i kotki. Teraz jednak wygląda i zachowuje się jak beztroska młodsza siostra, którą jest. Była. I mniej więcej taka pozostanie już na zawsze, aż Kraina Luster nie upomni się o nią drugi raz.



C H A R A K T E R E K


      Pierwszą rzucającą się w oczy cechą – jaskrawo rzucającą się – jest niepoprawny optymizm Velo. W zwykłych sytuacjach nie przypomina niczego innego jak niewinnego idealizmu piętnastolatki, w chwilach dużo bardziej nieprzyjaznych wydaje się wręcz kuriozum i sprawia naciągane wrażenie – choć jest w zupełności szczery. Jeśli chce się szamać optymistów, trzeba ich przyciągać (albo tworzyć). W zrozumieniu kotki niech pomoże fakt, że Velo nie jest trzpiotowatym lekkoduchem, tylko zawsze szuka pozytywów. Jak mawia, „bez tego bym umarła”. (I nie jest to przenośnia.) Z tego też powodu cieszy się z trudności, które ją spotykają, bo uznaje je za oczywistość – nie ma przecież osoby, której życie wyglądałoby wyłącznie jak kobierzec z kocimiętki, a sztuką jest wziąć tego wściekłego kota na barana.
      Obok pogody ducha, wyniesionej (a w sumie wyssanej) z domu – od rodzeństwa niemal równie hałaśliwego co ona sama – cechują ją niewyczerpana energia i niezaspokojona ciekawość Krain i istot. (Jest nieco sceptycznie nastawiona do samych Ludzi i najlepiej żeby trzymali się swojego pudełka.) Wiele podróżuje i jeszcze więcej chce zobaczyć, a dzieli rzeczywistość na „ciekawe” i „nudne”, przy czym nigdy nie para się rzeczami, które określiła jako te drugie. Napędzają ją pozytywne i wyraziste emocje, dlatego nie zdzierży miałkich charakterów i sierot życiowych.
      Równocześnie do egzystowania potrzebuje innych osób, jest więc niezwykle otwarta na nowe znajomości i dosyć empatyczna – ach, te Strachy! – ale też lubi skupiać na sobie uwagę. Nie ocenia jednak i nie szufladkuje, szczerze interesując się nawet znacznie odmiennym punktem widzenia towarzysza. Nigdy się też nie waha i nie roztrząsa – „jest jak jest i z tego trzeba turlać”. Zdecydowanie można ją nazwać silnym charakterem. Silnym charakterem z ciągotą do kocich żartów słownych. Nie miesza się jednak do konfliktów, chyba że dotyczą jej rodziny lub spraw i rzeczy, które uzna za intrygujące. Niemniej nie można jej nazwać tchórzem czy naiwniakiem – po prostu zostawia nudne rzeczy nudnym ludziom, którzy też muszą coś robić ze swoim życiem. Ona w tym czasie zbada te nowe mięsożerne kwiatki.
      W jaki to sposób chłodna, zamknięta w sobie dziewczyna przeobraziła się w tą jaskrawą kometę dobrego nastroju będziecie musieli odkryć sami, śledząc jej losy. A początkiem niech będzie jej koniec: śmierć i zmartwychwstanie. (Oraz dowodem, że uwarunkowanie środowiskowe jest w stanie kształtować w zupełnie zaskakujący sposób, szczególnie gdy żyje się z otaczających emocji.)



H I S T O R I A


      Sprawa jest trudna i niezwykła naraz, bo należy tu opowiedzieć równolegle dwie historie: histerię Sophie Bugs, niegdyś znanej szerzej jako Pożoga lub Ilustratorka, a następnie Opal, przywódczyni Anarchistów i Rebelii (lub Hrabina, a dokładniej hrabina Esmé de Chardonnay) – oraz histrionię Veloniki Cheshire, wiecznej wagabundy, zmory towarzyszy i opiekunów, Przygodystki, powsinogi i hulajduszy.
      Velonika, niegdysiejszy Dachowiec, pełna była wewnętrznej, niespokojnej energii, gnającej ją po niezbadanych obszarach Krainy i Otchłani. Nie potrafiła usiedzieć na miejscu, nie potrafiła nie podążać za plotkami i pogłoskami, wciąż szukając niepoznanych roślin, nowych zakątków, nieznanych gatunków, pionierskich eliksirów. Specjalizowała się szczególnie w tych ostatnich, raz po raz zaczadzając rodzinny dom mniej lub bardziej kolorowymi i wonnymi oparami. W rzadkich chwilach gdy w nim przebywała, oczywiście. Nie chodziło nawet o fakt, że niewielka posiadłość należała faktycznie do Elijaha, jej starszego brata, oraz jego partnerki Luny, bo rzeczone tereny były w rzeczywistości skupiskiem kilku domków i gdyby chcieli, łatwo byłoby nie wchodzić sobie w drogę. (Pomimo tego i tak często całą czwórką przesiadywali w głównej posiadłości, zajętej przez parę.)
      Velonica pchana była przez tę samą siłę, która zabiła ich rodziców w najgorszy z możliwych sposobów. Nosiła w ślepiach ten sam blask, a w duszy tą samą niezaspokojoną ciekawość świata, bardziej gwarną nawet niż Kocia Dzielnica. To ona nakazywała jej podróżować z kupieckimi karawanami, przeszukiwać kryształy na Pustkowiach i drzwi w Lesie Drzwi. To ona zawiodła ją do Kamienia Nieszczęścia, do nawiedzonej Koszmarami willi Archibalda Blackmore’a i ona właśnie poprowadziła kotkę na zbocze Złotej Łąki, z którego spadła, strzaskawszy kark, żebra i życie.

I choć Kraina Luster jest litościwa, okazała się taką tylko dla jednej z nich.

      Sophie, Opal lub Esmé – któregokolwiek wolicie używać imienia – wydostała się niedawno z okowów dworskich konwenansów i na nowo rozpoczęła życie mniej spontaniczne, choć równie wartkie i pełne włóczęg jak Velo. Na nowo została wciągnięta w wir akcji charytatywnych (i nie mowa tu o balach), werbunków i spotkań (niekoniecznie biznesowych). Zobowiązanie, które sama sobie nadała pochłaniało ją w całości, zapobiegając niechcianym myślom o ludziach, których straciła (a raczej których się wyrzekła). Działała więc na rzecz szeroko pojętej sprawiedliwości, mszcząc tych, którzy sami się bali i tylko niekiedy ujawniając się jako faktyczny przywódca rebeliantów. Te działania z kolei zawiodły ją i jedną z Czterech Jeźdźców Apokalipsy ku Koszmarowi, który przerósł ich połączone siły. O ile jednak Lithiel zdołała wydostać się żywcem, Opal nie miała tyle szczęścia.
      Chwilę po śmierci, miast zmartwychwstać we własnym ciele, wtłoczona została do opuszczonego (czyżby?) ciała Veloniki, która na oczach przyjaciółki właśnie  – jak się wydawało – umarła u stóp Złotego Zbocza. Pragmatyczne i stonowane, niemal apatyczne usposobienie Cyrkówki zmieszane zostało z tętniącym życiem i szczęściem otoczeniem Dachówki, której codziennością były śmiech i psoty, a kwintesencją – jako najmłodszej z rodzeństwa – znajdowanie się w centrum uwagi. W przypadku tej (jednostronnej) zamiany ról charakter byłej Cyrkówki złagodniał, stopniał i od nowa się kształtuje, biorąc pod uwagę, iż zdarzenia z przeszłości pogrążyła mgła niepamięci, a ona sama musi od nowa zbudować swoją tożsamość. Zwłaszcza, że przyjaciele i najbliższa rodzina Velo nie ustają w staraniach, by „Dachówka” przypomniała sobie „swoją” promienną przeszłość, marzenia i życiowe cele. Choć to Soph wypełnia naczynie, na razie nie nawiedzają jej bolesne wspomnienia, lecz życiowa energia bliskich Veloniki Cheshire oraz nieodparta chęć poznawania świata tak charakterystyczna dla obu dziewcząt. Z tego też powodu nowo stworzony Strach zawsze będzie szukał osób jaśniejących pozytywnymi, wyraźnymi emocjami i adrenaliną, podświadomie ścigając to, co obie straciły.


Velonika Cheshire R0Hxgjp



Ostatnio zmieniony przez Soph dnia Sro 28 Kwi - 1:51, w całości zmieniany 6 razy

Powrót do góry Go down





Velo
Gif :
Velonika Cheshire 5PUjt0u
Godność :
obecnie Velonika Cheshire
Wiek :
dziarskie, piętnastoletnie ciałko
Wzrost / Waga :
150cm / 40kg
Znaki szczególne :
jarzące się, złote oczy
Pod ręką :
Sakwa ściągana rzemieniem, na długim pasku, wisi na gałęzi obok, zaraz obok lekkiej opończy: przekąski, Pyskata Busola, zwój liny, puste fiolki na eliksiry, dobry humor i problemy egzystencjalne
Broń :
sztylecik w sakwie
Zawód :
Przygodystka!
Stan zdrowia :
MARTWA. Ups.
https://spectrofobia.forumpolish.com/t792-velonika-cheshire https://spectrofobia.forumpolish.com/t295-koniec-koncow-wszystkie-kawalki-zloza-sie-w-calosc https://spectrofobia.forumpolish.com/t991-all-you-need-is-love-and-a-cat#14347 https://spectrofobia.forumpolish.com/t1123-velo
VeloDuchowa Zguba
Re: Velonika Cheshire
Sro 21 Kwi - 22:49
Zmiana postaci zgodna z ustaleniami z Tykiem.


    – Proszę o zmianę nicku na "Velo" i usunięcie oznaczenia Anarchs
    – Opis oraz ograniczenia mocy iluzji zostały skopiowane z KP Soph.
    – Przedmioty magiczne i Bestie zdobyte przed 2021 rokiem oraz zaklęcie Kociego Wspomnienia są zablokowane. Magiczny ekwipunek do odzyskania po wykonaniu misji, zgodnie z ustaleniami.


Ostatnio zmieniony przez Soph dnia Sro 28 Kwi - 2:15, w całości zmieniany 2 razy



Velonika Cheshire Icegif-935

And I've seen your flag on the marble arch
And love is not a victory march
It's a cold and it's a broken Hallelujah

Powrót do góry Go down





Scavell
Gif :
Velonika Cheshire A7c78c1cf8554d3256eba773fd3bfcbe
Godność :
Irith Adelaide "Scavell" Bellclair
Wiek :
28 lat
Rasa :
Lunatyk
Wzrost / Waga :
170 / 60
Znaki szczególne :
blizna po cięciu na gardle
Pod ręką :
wymienione w poście eliksiry, broń, Scath, Przepaska ślepo-widzenia, Chmarny talizman
Broń :
Nysarth (rapier), mizerykordia
Zawód :
Adept Bractwa
Stan zdrowia :
zdrowa
https://spectrofobia.forumpolish.com/t649-irith-scavell https://spectrofobia.forumpolish.com/t649-irith-scavell https://spectrofobia.forumpolish.com/t934-skrzynka-korespondencyjna-irith https://spectrofobia.forumpolish.com/t1113-scavell
ScavellDiabelski Bibliotekarz
Re: Velonika Cheshire
Sob 24 Kwi - 19:00
Velonika Cheshire EiI7HBy


Velonika Cheshire 3lgQ88B
#886b8e | #af522d

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach