Duszkowe Wzgórze

Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Duszkowe Wzgórze
Wto 30 Lip - 22:02

Na skraju Miasteczka Lalek, po przeciwnej stronie do Kliniki na Wzgórzu, mieści się pagórek, który nie rzuca się zbytnio w oczy. Ot pokryta trawą górka, na której znajduje się kilka krzaczków, a na samym szczycie rośnie spore drzewo, którego liście mienią się różnymi kolorami, w zależności od pogody, pory roku czy nawet tego kto pod nim siedzi. Drzewo jakby samo myśli. Jest całe poskręcane zupełnie jakby kilka drzew rosło i nie chciało od siebie nigdy się oddalić więc splotły się razem na wieki. Co jeszcze jest ciekawe w tej dziwnej roślinie? Nigdy nie traci swoich liści. Nawet w zimie, gdy jest pokryte grubą warstwą śniegu to pod białą pierzyną nadal mienią się zdrowa, soczyste liście, które dodatkowo są ... jadalne! Konary drzewa tworzą swoiste ławki, na które bardzo łatwo się dostać i można oglądać Miasto z różnych wysokości i nawet nie trzeba martwić się, że się spadnie.  
Ale może porwa wyjaśnić dlaczego w ogóle to wzgórze nazywa się Duszkowym? Ano dlatego, że można tam spotkać duszki. Nie zawsze są one miłe czy wesołe, czasem smutne, czasem wredne, więc trzeba uważać! Mają różne kolory i są raczej malutkie, choć zdarzają się też wielkie. Kto wie....wyglądają trochę jak kamyczki, które mają dziurki tam gdzie powinny być oczy oraz buzia, przyczepione do małego ciałka. Nie znajdzie się też dwóch takich samych. Choć...może się znajdzie? Ale będzie to naprawdę trudne!
Duszki dodatkowo mogą stać się niematerialne. Chcesz takiego złapać? Powodzenia! Albo ucieknie, zniknie albo po prostu twoje dłonie przelecą przez niego, a duszek zacznie się śmiać i jeszcze bardziej prowokować. Chociaż...jak ma się jakąś Bestię albo zwierzaka to w sumie ciekawa zabawa i sposób na zajęcie ich czasu. Nawet na dzieci może to zadziałać!



Ostatnio zmieniony przez Rim dnia Wto 6 Sie - 11:35, w całości zmieniany 1 raz

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Wto 30 Lip - 22:06
Niestety tak przystało na młodą Rim, ta zgubiła się chyba ze dwa razy. Na szczęście udało jej się jakoś odnaleźć drogę, ale nie szczędziła w tym czasie przeprosin Frankowi. Było jej naprawdę głupio. Powierzono jej zadanie, by ich poprowadzić według mapy, ale ona i tak co chwila pokazywała, że nie do końca się do tego nadaje.
W końcu jednak po jakiś dwóch godzinach krążenia w kółko, udało im się trafić na tajemniczy pagórek, z którego rozciągał się cudowny widok na całe Miasteczko.
Rim rozejrzała się naprawdę zauroczona tym widokiem. Jeszcze nie była nigdy w takim miejscu i naprawdę jej się tutaj podobało. Nawet zapomniała chwilowo o swoich problemach oraz o tym, że chyba powinni szukać jakiegoś skarbu, ale czy samo to miejsce nie wydawało się skarbem? Nie wyglądało na zbyt często uczęszczane, a droga też nie była oczywista, więc kto wie. Może właśnie dotarli do swojego celu?

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Wto 30 Lip - 22:53
- Z pewnością nie jest. Chyba, że ma równie wielki talent do szkodzenia sobie, co ja. Ale do tego to trzeba się napracować.
Stwierdził wesoło, a potem spojrzał w kierunku, w którym spoglądała arystokratka. Niewiele mu on mówił, jako że kompletnie okolicy nie znał. Natomiast podejrzewał, że czeka ich jeszcze kolejny spacer i to nie taki krótki. Nie przejął się jednak jakoś zbytnio. Mógł robić albo to, albo szwendać się bez celu lub płakać w hostelu, dlaczego jemu akurat się to przytrafiło.
- No cóż... Możesz mieć rację.
Pokiwał krótko głową z powagą, a potem ruszył za nią. Pozwalał jej spokojnie czytać mapę i nie ponaglał przy tym. Kolejne potknięcia Rim kwitował jedynie lekkim uśmiechem. Gdy wywróciła się, pomógł jej wstać, o ile sama szybciej tego nie zrobiła. Zauważył również, że nie miała na nogach butów... Nie komentował tego jednak. Chodzenie na boso nie jest najdziwniejszą rzeczą, jaka może mu się przydarzyć.

- Ja pewnie bym nas na biegun północny zaprowadził... Także spokojnie.
Powiedział jej uspokajająco, gdy po raz kolejny już go przepraszała za zgubienie się. W zasadzie po części była to prawda. On jeszcze gorzej by pewnie tą mapę odczytał, więc starał się nie winić jej zbytnio za błądzenie. Fakt, trochę nogi się troszkę skarżyły, ale nie na tyle, by był to jakiś problem. Zresztą, ostatecznie udało im się dotrzeć do celu. Gdy tylko weszli na wzgórze, opętaniec w ślad za Rim zaczął się rozglądać. Widział teraz całe to miasteczko... Przez chwilę zapomniał w ogóle o tym, że ma kogoś obok siebie. Chłonął ten widok. I dość osobliwą atmosferę tego miejsca. Ten strach, trzymający go wciąż za żołądek nagle puścił. Było niewiele rzeczy, które Frank podziwiał w tym świecie, a nie się ich bał. To miejsce było taką rzeczą. Było widać to z zewnątrz, że również jest zachwycony widokiem. Ale arystokratka nie mogła niestety dostrzec tego, jak bardzo.
- To tu prowadzi mapa?
Odezwał się dopiero po dłuższym czasie, gdy w końcu uświadomił sobie obecność Rim. Zamrugał kilka razy, a potem spojrzał znów na nią i na mapę.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Sro 31 Lip - 22:29
Uśmiechnęła się tylko delikatnie, z wdzięcznością w fioletowych oczach, gdy Frank przyznał, że on by poprowadził ich jeszcze dalej. Rogatka przynajmniej trzymała się jednego miasta i nie opuszczała jego terenów. Chyba głównie dzięki temu byli w stanie znaleźć to miejsce.
Sama przyglądała się widokowi oraz zachodzącemu słońcu przez dość długi czas. Dopiero słowa jej towarzysza ją otrzeźwiły. Spojrzała najpierw na niego, a dopiero potem na mapę - tak..na to wygląda. Mapa jest za mało szczegółowa, żeby wiedzieć gdzie tutaj czegoś szukać...więc nie wiem czy to nie jest nasz cel - spojrzała na niego przepraszająco - wybacz....myślałam, ze będzie tutaj coś jeszcze - nie wiedziała że Frankowi też spodobał się ten widok, dlatego była ostrożna. Naprawdę nie chciała zepsuć tego dnia. Po chwili jednak podeszła do jednego z konarów drzewa i usiadła na nim, pozostawiajac jedna miejsce Opętańcowi. Nie spieszyło jej się nigdzie, w końcu i tak nie miałą domu. Dlatego postanowiła, że sobie tutaj posiedzi, nawet jeśli miałaby zostać sama.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Czw 1 Sie - 15:57
Nie wyglądał, by jakoś zbytnio zdziwiła go ta wiadomość. Pokiwał tylko głową w zamyśleniu, a potem znów przeniósł wzrok na miasteczko oraz słońce. Odetchnął kilka razy nieco głębiej, próbując jakby się w ten sposób uspokoić. Było tutaj... Spokojnie. A on nie chciał martwić się czymkolwiek zbytnio akurat teraz. To mógł być ostatni taki moment, więc chciał go jak najlepiej wykorzystać.
- To wystarczy...
Mruknął cicho w odpowiedzi. Patrzył tak dłuższą chwilę w zamyśleniu, aż nie odkrył, że arystokratka zniknęła. Zmarszczył nieco brwi, po czym sięgnął wzrokiem dalej i zobaczył, że ta już zdążyła zająć miejsce na drzewie. Odwrócił się ostatni raz w kierunku miasta, a potem ruszył wolnym krokiem w jej kierunku. Z daleka już widział, że drzewo na którym siedzi jest dość osobliwe. Rim się nic nie stało, więc był nawet lekko zaciekawiony, czym ono jest. Pomijając, że po prostu nie chciał tu sterczeć sam. Chociaż był też przygotowany na to, by dać dziewczynie spokój i oddalić się nieco.
- Dobrze nas poprowadziłaś.
Powiedział do niej, gdy był już tuż obok i pokiwał lekko głową. A potem usiadł obok niej, o ile nie miała nic przeciwko. Znów odetchnął nieco głębiej, oparł się plecami o drzewo i po prostu wbił wzrok w zabudowania miasta. W duchu stwierdził, że opłacało się przejść trochę i odpocząć tutaj zamiast w parku. Niezbyt wiedział jednak, jak zacząć rozmowę. O ile w ogóle zaczynać. Zostawił tą decyzję Rim, samemu jedynie podziwiając widok.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Czw 1 Sie - 18:11
Przyjrzała się uważnie swojemu towarzyszowi i uśmiechnęła, widząc, że jemu chyba też się tutaj spodobało. Było na co popatrzeć i mimo iż robiło się ciemno i zimno, spoglądała na okolicę i uśmiechała się spokojnie. Nie pamiętała, kiedy mogła sobie pozwolić na taki relaks. By po prostu siedzieć i patrzeć w dal. Nie martwiąc się o nic. Pani Iris na pewno daje sobie radę, jak wrócą do hostelu to spróbuje jej wysłać wiadomość, ale teraz chciała odpocząć od wszystkiego.
Dzięki temu miejscu, mogła się w końcu uspokoić.
Gdy Frank usiadł obok niej, uśmiechnęła się tylko delikatnie i spojrzała na niego - powiedz mi ... czy Świat Ludzi bardzo różni się od Krainy? - zapytała, patrząc znów przed siebie - nie pytam o magię, chaos czy porządek...raczej o to co Cię tam otacza...o miasta, naturę - powiedziała, wyraźnie zrelaksowana i spokojna. Nawet się delikatnie uśmiechała, a jej oczy delikatnie błyszczały. Dodatkowo były delikatnie przymknięte. Nawet Kapeluterek wyszedł ze swojej kryjówki pod włosami dziewczyny i zaczął sobie latać wesoło, łapiąc małe owady, które zaczynały się pojawiać.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Czw 1 Sie - 19:35
Siedział w milczeniu, patrząc nadal na miasto w oddali. Przez moment mogło jej się zdawać, że ją zignorował. On jednak w tym czasie jedynie zbierał myśli. Próbował ubrać w słowa to, w czym żył przez praktycznie całe swoje życie. Był świadom tego, że Rim pochodzi stąd. Dlatego tym bardziej było to dla niego trudne. W końcu jednak udało mu się... Chyba. Spojrzał na chwilę w kierunku arystokratki, uśmiechnął się lekko na widok jej wyrazu twarzy, a potem wrócił wzrokiem przed siebie.
- Świat Ludzi jest wielki. Rozciąga się na całej planecie, a w każdym jego zakątku ludzie, budynki i natura różnią się trochę od siebie. I chociaż coraz więcej miejsc przyjmuje te same standardy, człowiek jeszcze długo nie zdoła zniszczyć różnic dzielących je wszystkie.
Zrobił krótką przerwę, zastanawiając się w tym czasie, jak kontynuować. Nie zamierzał znowu wplątywać w to skarg na chaos w świecie magii. Chciał po prostu opisać swój dom... I najwyraźniej tego też chciała Rim.
- Są mroźne pustkowia, na które zapędzają się tylko badacze. Są pustynie, na których woda jest cenniejsza od złota. Gorące tropika, zimna Skandynawia, czy te umiarkowane tereny, będące pomiędzy nimi. Istnieją miasta w górach, nad wodą, w dolinach, na równinach, czy niemal wszystkich innych miejscach Ziemi. Są nawet ludzie, którzy mieszkają w kosmosie. - wskazał palcem w górę, jakby spodziewał się tam jakiejś przelatującej stacji kosmicznej - Miast są setki tysięcy, o ile nie miliony. Każde z nich ma swoją historię, która je kształtuje. I w każdym zakątku świata te miasta wyglądają inaczej. Gdybym chciał opowiedzieć o nich wszystkich, siedzielibyśmy tu do rana.
Uśmiechnął się lekko i ponownie przerwał. Rzeczywiście, było sporo do opowiadania. Uświadomił sobie nawet, że nawet podobało mu się to opowiadanie. Nie wiedział, jak z jego towarzyszką. Dla niego to był pewien sposób na tęsknotę do prawdziwego domu.
- Ale niestety nie można być w każdym z nich. - kontynuował w końcu dalej - Jest się tylko jednym z miliardów ludzi i mieszkasz w jednym domu, w jednym mieście. Moim miastem było Glassville. Jednak nie tam się urodziłem. Wywodzę się z większego miasta. Jednego z tych, w których mieszkają setki tysięcy osób. Tam żeby posmakować natury, trzeba sporo się namęczyć. Ludzie są dosłownie wszędzie... Chociaż zdarzają się też i takie miejsca, jak to. - pokazał ręką dookoła - Natura nawet nie różni się tak bardzo, mimo że nie ma dla ciebie tyle niespodzianek, co tutaj. W tych dużych miastach zaś przeważnie wszystko wygląda podobnie. Dawno temu przestano przykładać uwagę do wyglądu domów. Często stawia je się w jednakowy sposób, czasem w ogóle jedynie ze szkła i metalu. Rozwój technologiczny dał o sobie znać. Na szczęście ostały się jeszcze budowle z przeszłości i to one zdobią miasta. Nadają im charakter. Sprawiają, że wszystkie różnią się od siebie, tak jak różnią się ludzie w nich mieszkający. Nie wiem jak jest tutaj... Ale tak wygląda mój dom.
Zamilkł, ale tym razem już na dobre. Skończył mówić, zerkając na koniec jedynie w kierunku arystokratki. Szczerze nie zdziwiłby się, gdyby zasnęła w tym czasie. Widząc jej wcześniejszy wzrok, było to nawet bardzo możliwe. Ale nie miałby jej tego za złe.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Sob 3 Sie - 11:26
Nie przerywała mu ani na moment. Słuchała uważnie, spoglądając w dal na wspaniałe widoki. Próbowała sobie to wyobrazić, ale i ta widziała przed oczami tylko Krainę. Miała wrażenie, że faktycznie te światy nie różniły się od siebie, aż tak bardzo. Ale postanowiła nie mówić tego na głos, pamiętając jak ostatnim razem mężczyzna na to zareagował. Widać było, że nie cierpi świata po tej Stronie Lustra, a ona nie miała odwagi, nawet nie miała prawa, żeby jakoś mu udowadniać, ze nie jest aż tak źle.
Uśmiechała się delikatnie. Ale nie spała. Nie chciało jej się spać, choć czuła zmęczenie. Po prostu czuła spokój, pierwszy raz od dawna.
- Tutaj też mamy Pustynię - zaczęła powoli - powstają na niej obrazy, mówi się nawet że są tutaj jakby magicznie przesyłane z Twojego świata - spojrzała na niego - nie ma tam za wiele miast, większość osób mieszka w karawanach - westchnęła i otuliła się mocniej kurtką - czasami tęsknię za tym piachem, pozostały świat mnie przeraża - przyznała niepewnie, lekko kuląc się, jakby chciała zniknąć - chciałabym kiedyś podróżować, zwiedzić więcej miejsc, ale nie mam na tyle odwagi by to zrobić. Ale może kiedyś...jeśli moje życie jakoś się ułoży - wzruszyła ramionami i zamknęła oczy, opierając głowę o pień za sobą. Nawet nie zauważyła jak jeden z duszków zaczął coś psocić nad jej fioletowawymi rogami.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Sob 3 Sie - 17:37
Gdy tylko upewnił się, że Rim jednak nie śpi, uśmiechnął się ledwo widocznie i znów spojrzał w kierunku miasta. Był jej w jakimś stopniu wdzięczny, że go wysłuchała. Chociaż zdał sobie sprawę, że zbytnio się rozgadał, to potrzebował tego... Opowiedzieć, za czym właściwie goni.
- Widzę, że bardzo się nie różnimy. - uśmiechnął się, nie odrywając wzroku od miasta - Oboje chcemy zobaczyć świat... Ale wciąż tęsknimy za czymś i przeraża nas on.
Westchnął cicho, również opierając głowę o pień. Nie dostrzegł z początku duszka, który postanowił pobawić się nad rogami jego towarzyszki.
- Tęsknię za swoim życiem... A ten świat mnie przeraża. - pokręcił lekko głową - Pomijając magię, to nie wiem kompletnie co robić. Gdybym ciebie nie spotkał, to pewnie bym teraz spał gdzieś skulony na śmietnikach.
Uśmiechnął się krzywo, wyobrażając sobie ten widok. Zamilkł na chwilę, niezbyt wiedząc, co dalej powiedzieć. Chciał tej dziewczynie jakoś wytłumaczyć swoją sytuację i pokazać, ile dla niego zrobiła. Ale nie wiedział jak to zrobić. Zamiast tego zerknął jedynie w jej kierunku i momentalnie zmarszczył brwi zdezorientowany. Zobaczył, że oparła głowę o pień. Nie to jednak wzbudziło jego zdziwienie, a duszek, który coś sobie z jej rogami robił. Nie mówił tego jednak, przyglądając się jedynie arystokratce i sprawdzając, czy ona w ogóle o tym wie. Zdawało się, że nie...

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Nie 4 Sie - 10:08
Lekko się zarumieniła. Cóż, to była prawda. Każdy bał się świata, z różnych względów, ale zawsze.
Zaśmiała się krótko, słysząc, że to dzięki niej nie spędza teraz czasu w śmietnikach. Ale w sumie ona sama wiedziała jak to jest. Nikt jej nie chciał dać pracy, a dodatkowo też osoby, które spotykała na ulicy nie zawsze były przychylne. Głównie dlatego, że była arystokratą, a Ci zazwyczaj siedzą w swoich ciepłych, pełnych luksusu domkach i mają tych na ulicach gdzieś. Nie wszyscy, ale jednak większość, dlatego jeśli tylko ktoś, w szczególności nieznajomy lądował na ulicy to zaraz był celem co poniektórych "śmieszków". Taka niestety była prawda.
- Ja nie tęsknię za poprzednim życiem. Nie było ani dobre, ani przyjemne...chyba nie tęsknię nawet za rodziną....nie miałam możliwości by zawiązać z nimi jakieś więzi... - przyznała, wzdychając cicho - tęsknię po prostu za pustynią. Gdzie nie widziałam tylu problemów, mogłam być sobą, a tutaj...raczej średnio mi to wychodzi - zaśmiała się gorzko, krótko. Taka była prawda. Niech sobie o niej pomyśli, że jest okropna. Będzie jej smutno, ale cóż...chyba się przyzwyczaja powoli do tego.
Nietoperek, zaczął nagle latać jej nad głową. Próbując coś odgonić. Ale za każdym razem przelatywał przez duszka, którego próbować złapać.
Rim spojrzała zdziwiona nad siebie i odskoczyła od ławki, widząc duszka. Jednak gdy tylko dotarło do niej co robi jej nowy towarzysz, zaśmiała się szczerze. Było to bowiem naprawdę zabawne.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Nie 4 Sie - 13:58
Przysłuchiwał jej się w milczeniu, jedynie co jakiś czas kiwając lekko głową. Był to jednak gest ledwo widoczny. Frank skupiony był na rozmowie, a raczej próbie zrozumienia tego, co mówi arystokratka. Z tego co już się zdążył zorientować, niezbyt przepadała za swoją rodziną. Wciąż nie wiedział jednak, co się dokładnie stało.
- Wiesz... - odetchnął głębiej i oparł się nieco wygodniej - Dobrze wiem, co czujesz. Wiem również jednak, że problemy z czasem przemijają. Prędzej, czy później. Trzeba tylko żyć ze świadomością, że tak będzie. Więc nie musisz się tak martwić. Podobnie rodziną. Kilku mądrych ludzi kiedyś powiedziało, że rodzina jest tam, gdzie twoi bliscy. Odpowiedz sobie na pytanie, kto jest dla ciebie bliski.
Uśmiechnął się lekko pod nosem do samego siebie. Jakim hipokrytą teraz był... Oczekiwał od Rim czegoś, czego on sam od kilku dni nie mógł zrobić. Pogodzić się ze swoją beznadziejną sytuacją.
- Zresztą, nie idzie ci tak źle. Ja dla przykładu pierwszego dnia tutaj trafiłem do szpitala. Kto z naszej dwójki lepiej sobie radzi?
Dodał na koniec, nieco weselszym tonem.

Już otwierał usta, by wspomnieć jej o duszku, gdy sama go spostrzegła. Również odsunął się nieco, przekonany, że Rim słusznie odskoczyła. Po chwili jednak zaczęła się śmiać. Nieco zdezorientowany Frank, również zaczął przyglądać się zachowaniu nietoperka. Uśmiechnął się lekko, z wyraźnym rozbawieniem na twarzy. Duszek nie wydawał się zbytnio groźny. W dodatku, cóż... Wyglądał dość zabawnie.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Pon 5 Sie - 19:12
Uśmiechnęła się do niego z wdzięcznością. Prawdę mówiąc nie miała już czym się przejmować jeśli chodzi o rodzinę. No...może ewentualnie o to, że wuj po ocknięciu się z pijackiego amoku, po prostu uzna, że to Rim zabiła jego siostrę. Ale czy wtedy by ją szukał? Czy może czekał, aż wróci do domu, wierząc, że wróci jak jakiś wierny piesek? No cóż....tutaj by się grubo pomylił. Nie miała zamiaru tam wracać. Pewnie pojawi się sytuacja, w której będzie zmuszona do tego, żeby pojawić się na Pustyni. Wiedziała o tym doskonale, ale wolała o tym nie myśleć. Nie teraz.
Opuściła wzrok. Czy ona miała kogoś bliskiego? Nie...nie mała nikogo takiego. I wątpiła, że kogo znajdzie...przynajmniej nie zbyt szybko....
Zaśmiała się. Była wdzięczna za te słowa. Naprawdę jej pomogły. Nie chciała słyszeć, że jest od kogoś lepsza. Ale cóż...co miała powiedzieć. Zrobiło jej się po prostu miło.

Przyglądała się rozbawiona na duszka....a raczej duszki, bo było ich coraz więcej. Dwa nawet przysiadły na jej rogach - są urocze - przyznała, przyglądając się zabawie kolorowych światełek z jej nietoperkiem. W sumie...w końcu musi mu wymyślić imię...bo nawet nie wiedziała, jak go wołać ani nic...trochę głupio.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Wto 6 Sie - 12:28
Im dłużej patrzył na zabawy duszków, tym bardziej uspokajał się w ich kwestii. Było to dość osobliwe uczucie... Widzieć stworzenia tak nieszkodliwe, a jednocześnie tak mu obce. Nigdy w życiu ich nie spotkał. I chyba tylko dlatego wciąż trzymał od nich na dystans, bojąc się o jakiś nagły atak. Z każdą chwilą jednak coraz bardziej docierało do niego, jak głupie było. Rim była cała i zdrowa. Więc jemu też raczej nic nie grozi. I o ile z początku jedynie przyglądał się temu, w końcu sam wstał z ławki. Odwrócił się do niej przodem i cofnął kilka kroków, spoglądając w górę. Niezależnie jak dziwne się to nie wydawało, drzewo zdawało się mienić różnymi kolorami. Dostrzegł tam również trochę więcej z tych dziwnych stworzonek. Opętaniec zdusił w końcu w sobie niepokój z nimi związany i po prostu patrzył na ten piękny widok, uśmiechając się lekko. Gdzieś w kącie oka błysnęło mu coś ametystowego. Po chwili, w świetle drzewa spostrzegł, jak na jego dłoni spoczął dość ładnie wyglądający motyl. Frank chwilę na niego patrzył ze spokojem. A dopiero potem dotarło do niego, co to właściwie oznacza. Już chciał go strzepnąć z ręki, gdy ten zwyczajnie zniknął.
- No nie...
Wyszeptał z lekkim przerażeniem do siebie, rozglądając się zdezorientowanym wzrokiem dookoła. Sprawdził nogi... Nie było ogona. Słyszał dźwięki, więc też nie ogłuchł. Zatem czy możliwe było, że tym razem był to zwykły motyl albo jakaś gra świateł? O tym, że nie, przekonał się dopiero wtedy, gdy jego wzrok padł na arystokratkę. Chociaż wtedy już kompletnie zapomniał o tym, że jakiś motyl go capnął.

- Niesamowite... - przyznał Rim, wpatrując się jednak w nią, a nie duszki - Podobnie, jak ty...
To powiedziawszy ruszył w jej kierunku. Okazało się, że w międzyczasie na jego skrzydłach zdążyło już przysiąść kilka duszków, ale Frank je kompletnie zignorował. Wzrok miał utkwiony w arystokratce. Wszystko wokoło nagle jakby zblakło, a opętaniec po raz pierwszy przejrzał, jak piękną ona była osobą. Trudno mu było w ogóle uwierzyć, że wcześniej tego nie spostrzegł. Jej twarz, jej włosy, jej ciało i... oczy. Te piękne oczy, w których odbijały się otaczające ich światła. Ściskało go na myśl o tym, że tyle czasu ten widok ignorował. Setki słów pchało mu się teraz na usta. Chciał wszystkimi nimi obdarzyć Rim. By mogła zrozumieć to, jak wspaniała była w jego oczach.
- Moja piękna... - wyszeptał do niej z zachwytem, łapiąc jej dłoń w swoje dłonie - Tyle czasu podziwiałem to drzewo, a nie dostrzegłem, kto jest zaraz u mojego boku. Wszystkie te światła blakną, gdy patrzę na ciebie. Mój wspaniały kwiecie wiosny, moja muzo... Moje światło w mroku życia, ukochana moja... Wybacz mi moją wcześniejszą ignorancję na twój urok i wdzięk godny samej Afrodyty...
Przez cały ten czas wpatrzony był w jej twarz. Zarumieniony z powodu uczuć, jakie mu teraz towarzyszyły. W jego głosie i oczach krył się zachwyt, jakby właśnie odnalazł najwspanialszy skarb, jakim była kobieta. W zasadzie zastanawiające dla niego powinno być, skąd on bierze te wszystkie komplementy. Nigdy nie przypuszczałby, że potrafi tyle pozytywnych epitetów powiedzieć kobiecie. A jednak... Słowa jakimś cudem pojawiały się w jego głowie i natychmiast ją opuszczały w postaci słów. I nie zastanawiał się zbytnio, skąd one pochodziły. On zwyczajnie... Opisywał to, co widzi. Dla niego wszystkie te określenia jakby naturalnie były przyporządkowane pięknie Rim.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Wto 6 Sie - 22:05
Sama spojrzała na dłoń i uśmiechnęła się. Uwielbiała ametystowy kolor, ale dopiero po chwili dotarło do niej, że to wszystko co ich ostatnio spotykało było spowodowane przez różnokolorowe motylki. Chciała go strzepnąć z ręki, ale było już na to za późno bo magiczny owad po prostu zniknął.
Zamrugała zaskoczona, widząc, że Frank nagle zaczął się dziwnie zachowywać. Otworzyła oczy wystraszona i cofnęła się. Była jeszcze młoda i raczej przystawianie się do niej nie był zazwyczaj po to, żeby się z nią zaprzyjaźnić. Na Pustyni zakrywała swoje oblicze, więc nie miała tego problemu...ale tutaj? Odkąd zaczęła chodzić bez kaptura już kilku się do niej zalecało, ale udawało jej się jakoś umknąć im. A teraz....nagle tak zachowywać zaczął się Frank!
- Frank...to..to nie jest...śmieszne.. - zaczęła ale nagle i jej spojrzenie się zmieniło. Stało się zalotne, z nutą agresji. Oblizała swoje usta i uśmiechnęła, prezentując troszeczkę dłuższe kły, świadczące o jej kocich korzeniach.
Przysunęła się do niego sugestywnie - naprawdę tak sądzisz przystojniaku? - wyszeptała mu do ucha. Był od niej wyższy, dlatego musiała zadrzeć głowę lekko w górę by to zrobić. Przygryzła też lekko płatek jego ucha - w takim razie, chyba powinniśmy się poznać trochę bliżej, nie sądzisz? - spojrzała mu prosto w oczy i wzięła jego dłoń, by położyć sobie na jędrnej piersi. Spoglądała na niego z dołu zalotnie. Normalnie w życiu by czegoś takiego nie zrobiła...co więc się w niej zmieniło, że stała się taka jak nie chciała nigdy być?

Efekt motyla 1/4

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Sro 7 Sie - 12:18
Kompletnie nie spodziewał się tego, jak arystokratka zareagowała. Była zawsze taka ostrożna... Ale opętańcowi to nie przeszkadzało. I po pierwszym zdziwieniu wywołanym jej przemianą, delikatny uśmiech ponownie wykwitł na jego twarzy. Co więcej, Frank prawie że promieniował radością, gdy okazało się, że dziewczyna zamierza przyjąć jego zaloty. A raczej odpowiedzieć mu tym samym, tylko że o wiele agresywniej.
- Ja jestem tego pewny moja piękna...
Mruknął do niej czule, na chwilę mrużąc oczy oraz uśmiechając się z błogim wyrazem twarzy, gdy zaczęła mu szeptać do ucha i podgryzać je. Otworzył je dopiero po to, by odpowiedzieć jej na spojrzenie spojrzeniem. Wpatrywał się w nią, z tym samym zachwytem i uczuciem. Oderwał wzrok dopiero, gdy postanowiła położyć sobie jego dłoń na piersi. Pojawiła się u niego lekka nuta zdziwienia, jako że tak śmiałego ruchu się nie spodziewał, ale szybko odzyskał fason. Zaczął ją gładzić po biuście, obejmując przy okazji delikatnie drugą ręką.
- Z przyjemnością... Oddałbym za to wszystkie skarby tego świata.
Po tych pełnych miłości i pożądania słowach, zaczął przysuwać ją jeszcze bardziej do siebie, zbliżając swoją twarz do jej twarzy, nie odrywając przy tym od niej wzroku. I nie mógł tego zauważyć, ale gdy tak zabawiał się z nią, jego skrzydła zaczęły powoli falować. Spokojnym, powolnym rytmem składać i rozkładać. Frank nie był tego świadom. Przejęty był tylko arystokratką, poświęcając jej absolutnie całą uwagę. Może to właśnie dlatego w końcu puściły blokady, które świadomie stawiał, nie chcąc używać w ogóle nowych kończyn. Ale teraz... Teraz w zasadzie i tak by mu one nie przeszkadzały.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Sro 7 Sie - 19:22
Uśmiechnęła się i zarumieniła lekko, gdy zaczął pieścić jej pierś i objął ją. Jej oddech trochę przyspieszył ale była spokojna i pewna siebie. Patrzyła mu prosto w oczy i gdy tylko zbliżył swoją twarz do niej, przymknęła swoje oczy i oddała się namiętnemu pocałunkowi. Pierwszemu w jej życiu jednak nie wahała się ani trochę. Nie odsuwała się przez dłuższy czas, w końcu jednak musiała złapać oddech.
- Jesteś wspaniały - uśmiechnęła się do niego zalotnie i przysunęła jeszcze bliżej. Nie przejmując się duszkami, ani Kapeluterkiem, który spoglądał na nich z góry i nie do końca wiedział co się dzieje.
Wyprostowała się i sięgnęła do guziczków z przodu sukienki, wcześniej zmieniając Wstęgę do jej pierwszej wersji i zawiązując sobie na szyi.
Powoli zaczęła odpinać guziczki odsłaniając powoli swoją świeżą bliznę między piersiami - chcesz je zobaczyć? - zapytała zapominając o szramie i powoli odsłaniając swoje walory, a na pewno było na co popatrzeć.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Sro 7 Sie - 21:03
Oddał się namiętnemu pocałunkowi, również na chwilę przymykając oczy. Gdy ta w końcu się cofnęła, Frank wciąż ją obejmował. Uśmiechał się szczęśliwy. W zasadzie powtórzyłby to, gdyby nie fakt, że Rim postanowiła zrobić co innego... A kim on był, by przerywać takiej kobiecie, jak ona?
- W żadnym stopniu nie dorównuje tobie. Zdaje się, że odnalazłem raj na ziemi... A w nim anioła.
Powiedział do niej cichym, acz czułym głosem. Spokojnie przyglądał się, jak arystokratka rozpina swoją sukienkę. Patrzył jednakże tylko chwilę, a potem przeniósł spojrzenie na jej twarz, delektując się wręcz jej miłością. Sam był lekko zarumieniony po pocałunku, nie odebrało mu to jednak pewności siebie. A może nawet dodało...
- Oczywiście... Pozwól mi, że pomogę.
Po tych słowach sięgnął delikatnie do jej guzików i również zaczął je rozpinać.A gdy tylko skończył, odetchnął głośniej z wrażenia i patrzył na odsłonięte piersi przez dłuższą chwilę z zachwytem. Potem znów je zaczął pieścić powoli wolną dłonią. Drugą położył na policzku arystokratki, patrząc jej prosto w oczy.
- Jesteś... Idealna pod każdym względem. Niczym bogini... Moja ukochana bogini...
Ostatnie zdanie praktycznie wyszeptał, jak gdyby nie chciał, by ich uczucie uciekło poza tą dwójkę. W nosie miał latające wokół duszki, czy nietoperka. Liczyła się tylko Rim... Po chwili przytulił ją do siebie, wsuwając dłonie pod sukienkę i głaszcząc jej odsłonięte ramiona. Przyciskając piersi do własnej klatki piersiowej. Miał na sobie tylko koszulkę, więc mogła wręcz poczuć ciepło jego ciała.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Sro 7 Sie - 23:14
Zaśmiała się zalotnie - oj nie przesadzaj - dopowiedziała mrucząco.
Pozwoliła mężczyźnie rozpiąć swoją sukienkę i zsunęła ją z ramiona, prezentując swoje piersi w całości. Spoglądała na niego zalotnie, oddychała trochę szybciej.
Wtuliła się w niego uśmiechnięta przymykając oczy, po czym przygryzła go w bok szyi, zostawiając niewielki ślad. Znów lekko odsunęła i zaczęła rozpinać mu koszulę po czym pogładziła dłońmi nagi tors i znów lekko uniosła by pocałować go namiętnie i głęboko. Przytuliła swoje piersi do jego torsu, dłonią jedną zaś zeszła trochę niżej, niebezpiecznie zbliżając się do jego najczulszych sfer.
Przygryzła jego dolną wargę i spojrzała mu w oczy - chciałabym być twoja....cała - wymruczała patrząc na niego dość sugestywnie. Zupełnie inaczej niż przed spotkaniem motyli.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Czw 8 Sie - 11:23
Oddech Franka wciąż pozostawał w normie, chociaż dziewczyna mogła wyczuć, że jest dość podniecony. Pozwolił rozpiąć sobie koszulę, patrząc na arystokratkę spokojnie. Nie był przesadnie umięśniony, nie powinna się jednak zawieść na nim. Odpowiedział jej pocałunkiem, przytulając przy tym trochę mocniej do siebie. Na tamten moment nie zwracał jeszcze uwagi na jej dłoń, która schodziła coraz niżej. Pozwolił się Rim podgryzać, z widoczną rozkoszą wymalowaną na twarzy.
- Tak szybko? - zaśmiał się promiennie i również spojrzał jej w oczy - Widzę, że nie cierpisz zwłoki... Dobrze zatem. Może znajdę nam odpowiednie miejsce?
Wymruczał do niej, z tymi samymi emocjami, które i jej głosowi towarzyszyły. Cóż... Miał nadzieję trochę dłużej się z nią pozabawiać, ale nie miał powodu, by protestować na trochę szybszy obrót spraw. Schylił się nagle i chwycił dziewczynę z łatwością w ręce, po czym ruszył z nią w kierunku ławki, z której jeszcze niedawno oglądali miasto. Usiadł na niej, kładąc sobie Rim na kolana.
- Może pozbędziemy się tych niepotrzebnych łachmanów...
Uśmiechnął się do niej, a w jego głosie również się dało słyszeć porządanie. Ściągnął swoją koszulę do końca, po czym zaczął zsuwać sukienkę arystokratki jeszcze bardziej, zajmując tymczasem jej usta namiętnym pocałunkiem.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Czw 8 Sie - 20:46
Uśmiechnęła się tylko delikatnie - a po co czekać? Ten wieczór jest taki przyjemny - odpowiedziała mrucząc prawie jak kot. Jednak jej geny czasem dawały o sobie znać. Ale cóż. Czy to nie dodawało jej tylko uroku?
Zaśmiała się, gdy Opętaniec ją podniósł i zaniósł na ławkę. Dała się położyć i patrzyła na niego zalotnie. Przytaknęła głową i oddała się pocałunkowi, pozwalając się powoli rozbierać. Nie pospieszała go ani trochę. Nikogo tutaj nie było, nie zapowiadało się, by ktoś miał im przeszkadzać. Nietoperek schował się w gałęziach tak samo jak duszki, ale szczerze to miała to wszystko gdzieś.
Na jej ciemnej skórze pojawiła się gęsia skórka, nie tylko z powodu emocji ale również przez niską temperaturę, do której dziewczyna nadal nie była przyzwyczajona.
Zamknęła i zamruczała głośno, wyraźnie zadowolona z sytuacji. Sama sięgnęła dłońmi do rozporka mężczyzny, powoli jemu też pomagając się uwolnić od pewnie teraz niewygodnych ubrań.

Efekt motyla 4/4

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Pią 9 Sie - 13:29
Nie protestował zbytnio, gdy okazało się, że i jemu arystokratka pragnie pomóc pozbyć się zbędnych w takiej sytuacji ubrań. Serce waliło mu coraz szybciej z podniecenia, a setki przepełnionych pożądaniem myśli wirowało mu w głowie. Z każdą chwilą pogłębiał pocałunek, wraz z tym, jak powoli odsłaniało się ciało dziewczyny. Już prawie skończył... Jej sukienka już prawie zjechała do końca... Niestety, właśnie wtedy coś prysło.

W jednej chwili jego głowę przepełniły inne, o wiele rozsądniejsze od poprzednich myśli. Pojawiło się zdziwienie, dezorientacja i nawet panika. Nie mógł ukryć, że było to przyjemne... Ale do cholery, co on właściwie wyprawiał? Momentalnie zniknęła jego pewność siebie. Stał się jakiś inny. Zniknęła ta jego męska, pełna pożądania i agresji postawa. Powoli zabrał ręce od sukienki Rim i przerwał pocałunek. Odsunął się nieco do tyłu, patrząc na nią ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. Zdziwieniem, że w ogóle doszło do tej sytuacji.
- Możee to nie jest najlepszy pomysł...
Stwierdził cicho, delikatnie biorąc jej dłoń i odciągając od swojego rozporka. Wróciły nagle stare blokady. Umysł zaczął pracować tak jak dawniej, przywracając dawne uprzedzenia, strach i niepewność. Rim była na dobrą sprawę kompletnie obcą mu osobą. W dodatku pochodzącą ze świata magii... A on sam nie wiedział w zasadzie, co tu robi. Miał przecież zamiar jak najszybciej stąd zniknąć. Zostawić to wszystko za sobą i zapomnieć. Zaś dobieranie się do tutejszych dziewczyn raczej nie mieściło się w "jak najmniej kontaktu". Frank lekko zsunął dziewczynę ze swoich kolan, sadzając ją zaraz obok siebie. Wolał przerwać to, nim jeszcze zdąży zaprotestować. Albo on sam się rozmyśli...
- Wybacz... Chyba trochę zbyt mało się znamy, by jeszcze no...
Zrobił znaczącą pauzę, wbijając wzrok w swoją koszulę i sięgając po nią. Wolał nie patrzeć arystokratce teraz w oczy.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Sob 10 Sie - 22:58
Zupełnie go nie słuchała. Rozpięła mu spodnie, ignorując to, że ją odsunął jednak nie uwolniła go z materiałowego więzienia. Dopiero wtedy się ocknęła. Otrzepała głową, jakby chciała pozbyć się czegoś z głowy po czym spojrzała na Opętańca nie do końca pamiętając na razie co się stało.
Spojrzała na jego spodnie, a następnie na swoje prawie nagie ciało. Pisnęła głośno, zakrywając swoje piersi i instynktownie spoliczkowała mężczyznę przed sobą. Dopiero po tym przypomniała sobie co się właściwie stało.
Spojrzała na niego zszokowana, a w jej fioletowych oczach pojawiły się łzy - ja...ja przepraszam - zaczęła się szybko ubierać, pociągając nosem.
Wstała szybko, ubierając się. Wstęgę zamieniła na płaszczyk z kapturem i szybko się nim zakryła razem z twarzą, po której teraz spływały łzy. Była w szoku, nie wiedziała co ma zrobić. Drżała i powstrzymywała płacz z wielkim trudem. Oplotła się rękami, nie wiedząc co ma ze sobą zrobić. Rozglądała się czy ktoś ich nie widział, oraz spoglądała na Franka z obawą. Nie była pewna czy na pewno spotkało go to co ją czy on czasem nie chce naprawdę czegoś z nią zrobić...czy nie uzna, że to że się nie znają mu nie przeszkadza.

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Nie 11 Sie - 0:24
Raczej nie takiej reakcji spodziewał się od Rim. Kobiety, która dopiero co sama mu siebie zaoferowała. Skrzywił się zszokowany i zaczął masować obolałe od uderzenia miejsce.
- Ała... Za co to niby?
Rzucił do niej z wyrzutem w głosie. Na wszelki wypadek odsunął się już na bok w kierunku swojej koszuli, by zwiększyć odległość między nim, a rękoma arystokratki. Nie mógł jednak jej zbytnio winić... Głównie dlatego, że on sam jeszcze się nie mógł pozbierać po całej tej sytuacji. Szybko sięgnął po swoje ubrania i założył je z powrotem. Po czym po raz kolejny odsunął się od niej, widząc jednak, że tym razem zaczęła płakać. Patrzył na nią wyraźnie skołowany. Otworzył nawet usta, by coś powiedzieć, ale ugryzł się w język. Niezbyt wiedział, co myśleć o tym jej zachowaniu. Czy to była magia... Czym by nie było, dziewczyna właśnie skuliła się i najwyraźniej przeżywała jakiś kryzys. A Frank siedział obok niej bezsilny z rozszerzonymi ze zdziwienia oczami. Miał ochotę krzyczeć. Znów, tak jak to robił w momencie, gdy przebili mu stopę i oparzyli twarz. Chciał przeklinać te krainę i siebie, że po tylu wysiłkach, znów zaprowadził Rim na skraj załamania nerwowego. Na samą myśl o tym, jęknął cicho. Wciąż wpatrując się w nią pełnym dezorientacji i żalu spojrzeniem. Żeby tylko on się jeszcze nie rozpłakał...
- Rim... Ja nie chciałem... Przecież nie tknąłbym cię, znaczy no... Nie w tym sensie... Nie znam ciebie przecież kompletnie!
Zaczął w końcu niepewnie mówić w jej kierunku. Nagle kompletnie zaschło mu w gardle. Ostatnie zdanie jednak brzmiało nieco bardziej, jak oskarżenie. Wszak to ona to wszystko zaczęła. A teraz płakała... Opętaniec chwilę jeszcze na nią patrzył, gorączkowo zastanawiając się, co powinien uczynić. W końcu przyszła mu najgłupsza rzecz, jaką mógł teraz zrobić. Wyciągnął powoli rękę, chcąc ją tylko poklepać po ramieniu, po plecach... Sam nie wiedział. Jakoś musiała się uspokoić. Nie przyszło mu niestety na myśl, że kontakt fizyczny to raczej nie najlepszy pomysł.

Powrót do góry Go down





Rim
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Rim Huriya
Wiek :
118
Rasa :
Upiorna Arystokratka
Wzrost / Waga :
167/45
Znaki szczególne :
Białe włosy, lekko spiczaste uszy, fioletowe wąsy na policzkach, fioletowe cętki na przedramionach i łydkach
Pod ręką :
Pamiątkowa bransoletka, pierścionek zaręczynowy
https://spectrofobia.forumpolish.com/t238-kp-rim https://spectrofobia.forumpolish.com/t1111-rim
RimNieaktywny
Re: Duszkowe Wzgórze
Nie 11 Sie - 9:07
Nie zwracała uwagi na to jak Frank trzyma się od niej na odległość. Była w zbyt wielkim szoku po tym co się stało, a tym bardziej co się mogło stać. Nigdy nie była z nikim tak blisko, nigdy się nie ...całowała! Znów zachlipała.
I o nie była tylko jej wina...sam zaczął mówić jaka to jest oh i ah... i nie zaprzeczał jakoś gdy się zaczęła do niego dobierać. Więc to nie była tylko jej wina w tym wszystkim. Nie była niewinna to prawda, ale nie była też w pełni winna. Tutaj było to między nich podzielone.
- to nie jest wymówka.... - odpowiedziała tylko cichym głosem. Naoglądała się już facetów, którzy pierwszy raz widzieli jej mamę, ale i tak robili z niej swoją szmatę, płacąc jej za to. A raczej nie jej a jej wujowi. Kilku nawet już dobierało się do Rim, ale całe szczęście wuj za bardzo bał się o swój ogon, by oddawać nieletnią Upiorną jakimś oblechom. Czekał aż skończy swoje osiemnaście lat. Może dla Upiornych nie jest to wiek pełnoletności, ale był dość uniwersalny według Dachowca.
Widząc jak Opętaniec się do niej zbliża, spojrzała na niego wystraszona i cofnęła się - prze...przepraszam ja już pójdę - powiedziała i zamieniła się w antylopę, by uciec z tego miejsca jak najdalej. By wrócić do cichego pokoju, gdzie znów będzie sama... Kapeluterek widząc to poleciał za nią ile sił w małych skrzydełkach. Na szczęście wiedział, gdzie biegnie więc mógł sobie skrócić drogę.

ZT

Powrót do góry Go down





avatar
Gif :
Duszkowe Wzgórze 5PUjt0u
Godność :
Boone
Wiek :
26
Rasa :
Opętaniec
Wzrost / Waga :
181 cm/ 76 kg
Znaki szczególne :
Ślad po oparzeniu na całej lewej stronie twarzy
Pod ręką :
Plecak, troszkę pieniędzy i oczywiście niedziałający telefon
Broń :
Krótki miecz lub pistolet jako skrzydła
Zawód :
doręczyciel przesyłek
https://spectrofobia.forumpolish.com/t263-frank-boone https://spectrofobia.forumpolish.com/t1084-frank
FrankŻelazna Melodia
Żelazna Melodia
Re: Duszkowe Wzgórze
Nie 11 Sie - 11:47
Widząc reakcję arystokratki z cofnął rękę i odprowadził ją zdziwionym wzrokiem, aż nie zniknęła mu gdzieś między drzewami. Westchnął ciężko i oparł się znów o gałęzie, waląc w nie kilka razy głową. Był taki głupi... Tak bardzo głupi... Naprawdę już sądził, że w końcu znalazł kogoś, kto mu pomoże. Niestety jak widać nie. I nie mógł się zdecydować na ile to jego własna wina, a na ile tej przeklętej magii.
- Pierdolone czary...
Warknął wściekle pod nosem. Rąbnął z całej siły w drzewo, jak gdyby to ono było winne całej tej sytuacji. Kątem oka zauważył, jak kilka kamyków w pobliżu podskoczyło nagle. Zmarszczył nieco brwi, wyraźnie zbity z tropu. Nie mógł uderzyć aż tak mocno. Zresztą... Nie było to teraz ważne. Frank w końcu uspokoił się nieco, odrzucając tą całą wściekłość i problemy gdzieś na bok. Usiadł nieco wygodniej na ławce i wbił ponure spojrzenie w miasto w oddali. Teraz był samemu... Świetnie. Miał to, co chciał spokój i samotność. A przynajmniej do czasu. Po jakiś 20 minutach zaczęły pojawiać się obok niego duszki. Opętaniec tylko zerknął na nie i to był jego błąd. Stworzonka zaczęły wydurniać się, naśladując Franka i Rim, miziajacych się razem. Zachichotały złośliwe, co tylko jeszcze bardziej rozzłościło mężczyznę.
- Pieprzcie się małe szkodniki.
Wycedził do nich przez zęby po czym ruszył w drogę powrotną do hostelu. Było późno... W tym świecie oznaczało to naprawdę wiele złych rzeczy.

ZT

Powrót do góry Go down





Sponsored content

Powrót do góry Go down





Powrót do góry

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach